Zorza na Islandii

Ludzie z całego świata zlatują się zimą do Islandii, bo chyba nie ma lepszego miejsca, by oglądać polarne zorze.

Sezon na podziwianie tego cudu właśnie się rozpoczął i potrwa do lutego. Najlepsze warunki będą wówczas, gdy… zrobi się najzimniej. Bo bardzo mroźne noce to najczęściej także noce bezchmurne.

Zorzę widać nawet w samym Reykjaviku, najwyraźniej oczywiście ze słabo oświetlonego skraju miasta. Ale, jak podkreślają Islandczycy, warto oddalić się od stolicy. Jako najlepszy punkt obserwacyjny wskazują lodowiec Jokulsarlon, do którego organizowane są specjalne nocne wycieczki.

Polecają też, by przy podróży do Islandii wybierać te loty, które pozwolą nam zorzę dojrzeć z okien samolotu. Bo z dużej wysokości wygląda jeszcze bardziej magicznie.

Ale nawet jeśli nie uda nam się trafić na idealne warunki, to wyprawy do Islandii nie pożałujemy. Niezwykła wyspa ma do zaoferowania przecież znacznie więcej. My planujemy pojawić się tam na początku lata!