
Zamknięty raj
„Niebiańska plaża”, po której biegał Leonardo DiCaprio, zostanie zamknięta. Ale tylko na kilka miesięcy.
Plaża Maya Bay zdobyła światową sławę za sprawą wspomnianego na wstępie filmu, nakręconego w 2000 roku. Zakątek ten, położony na wyspie Phi Phi Leh na Morzu Andamańskim, nieustannie przyciąga tłumy, tysiące ludzi każdego dnia! Bo i trzeba przyznać, naprawdę tu pięknie, to nie tylko magia kinowego ekranu. Biały piasek, lazurowa woda, otaczające zatokę klify – jak z pocztówki albo tapety na pulpicie komputera.
Na popularności Maya Bay cierpi jednak tutejsza rafa koralowa. Szkodzą jej przede wszystkim… kremy z filtrem przeciwsłonecznym. Plażowicze smarują się nimi, a potem wskakują do wody, która kremy spłukuje. A koralowce nie lubią składników, z których się je wytwarza.
Dlatego, żeby dać rafie szanse na regenerację, władze podjęły decyzję o zamknięciu Maya Bay na okres od czerwca do września bieżącego roku. Niby to wakacje, ale akurat na Phi Phi nie jest to szczyt sezonu, a to za sprawą pory deszczowej. Jesienią i zimą będzie już można wrócić do chwilowo utraconego (i zatłoczonego) raju.