
Zakazany tatuaż
Tatuażysta dziergając moje ramię mówi: ?Kiedyś dziary to było coś! Dzisiaj ma je każdy. Dzisiaj to już nie tabu?. Racja. Ja sama mam ich cztery. Kiedy jednak zobaczyłam artykuł i zdjęcia Rooksany Hossenally na BBC Travel, wiedziałam, że czytelnicy goforworld.com muszą to zobaczyć. Rooksana pokazuje tatuaż w Japonii. Zakazany. Z podziemia. Poznajcie mistrzów tatuażu, którzy poprzez zdobienie ciała nie pozwalają umrzeć tradycji.
Horiyoshi III tatuuje przez całe życie. Jest mistrzem w swoim fachu, choć nie chodzi o tatuaż, jaki znamy w Europie. Sztuka zdobienia ciała zwana `irezumi` w Japonii jest najczęściej? spychana do podziemi. Burmistrz Osaki od 2012 roku walczy o oficjalny zakaz tatuowania się w taki sposób w jego mieście.
Fot.: Rooksana Hossenally
Irezumi jest w pełni symboliczne. Pochodzi sprzed okresu Edo (1603-1868). Tatuaże służyły wówczas do znakowania więźniów. Są wykonane w taki sposób, aby można było zakryć całość ubraniem. Później wykorzystywali je rzeźbiarze, by przedstawiać historie przepełnione japońskimi legendami i wierzeniami.
Kto nosił kiedyś takie tatuaże? Yakuza, japońska mafia. I właśnie dlatego ten, kto dzisiaj tatuuje się irezumi, spotyka się z pogardą, albo? lękiem. Lepiej nie pokazywać się w miejscach publicznych z odsłoniętym ciałem.
Fot.: Rooksana Hossenally
Fot.: Rooksana Hossenally
Horiyoshi III, specjalista od irezumi, spotkał się z Rooksaną i opowiedział jej o swojej misji krzewienia tej tradycji, zaczerpniętej z historycznych tekstów. Horiyoshi jest silnie przekonany, że irezumi to ważna część kultury japońskiej i nie wolno jej zginąć. A łatwo nie jest ? mistrzów tej techniki zostało mniej niż 100. Uczniów jak na lekarstwo?
Fot.: Rooksana Hossenally
Fot.: Rooksana Hossenally
Fot.: Rooksana Hossenally, tekst oparty na: BBC TRAVEL