Węże Bangkoku Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Węże Bangkoku

Straż pożarna w stolicy Tajlandii ma ręce pełne roboty. A właściwie – ręce pełne węży…

Już ponad 32 tysiące razy zajmowali się w tym roku strażacy usuwaniem węży z domów mieszkańców Bangkoku, co już teraz jest liczbą rekordową. Do pożarów wyjeżdżają kilkanaście razy rzadziej.

Czy oznacza to, że w Tajlandii mamy do czynienia z wielką inwazją węży i trzeba wykreślić ten kraj z podróżniczych planów? Niekoniecznie. Tysiące węży mieszkają w okolicy od zawsze, a zwiększona liczba interwencji służb wynika z rosnącej świadomości mieszkańców, że wezwanie straży to lepsze rozwiązanie niż rozprawianie się z intruzami na własną rękę. Raz, że mniej ryzykowne, a dwa – strażacy nie zabiją gada, ale wywiozą go do dziczy albo do zoo.

Dodajmy jeszcze, że najwięcej węży pojawia się na nowych osiedlach, zbudowanych na obrzeżach metropolii. Czyli w miejscach, które jeszcze niedawno stanowiły naturalne środowisko tych zwierząt. W hotelu ulokowanym w centrum miasta szanse na spotkanie z wężem mamy raczej niewielkie. Ale ostrożność zachować trzeba i w razie czego – wzywać strażaków!

Węże Bangkoku Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Daniel Nogal

Copywriter, redaktor, autor powieści.