Warsaw on air

Jego Warszawa zwala z nóg. Człowiek zastanawia się, czy tu naprawdę mieszka? Stolica, jak się patrzy. Maciej Margas powtarza, że to miasto ma w sobie ducha i udało mu się go w pełni wydobyć. I sprawia, że nasza Warszawa błyszczy na tle innych europejskich perełek. Zobaczcie. Powzdychajcie z nami.

Maciej Margas jest pierwszy. Udało mu się – sprostał wyzwaniu, które rzucił sam sobie.

Jako pierwszy wykonałem tak dobre jakościowo, lotnicze, nocne zdjęcia Warszawy z obu brzegów Wisły. Jedyne takie fotografie, które do tej pory funkcjonowały, to były te zrobione z samolotów podchodzących do lądowania na Okęciu, ale z pewnością żadne nie nadawało się do druku w tak dużych rozmiarach, jak na mojej wystawie. Poza tym większość lotniczych zdjęć Warszawy funkcjonujących w Internecie zostało wykonanych z drona, ja polecałem wyżej, nawet na wysokość 3000 stóp (ok. 1 kilometra) i wykonałem zdjęcia zarówno nocne i dzienne.

 

Więcej zdjęć na maciejmargas.pl

Maciek kocha Warszawę i to widać w jego pracach. Przecież takim wzrokiem patrzy zakochany facet – przez różowe okulary…

Mieszkam w Warszawie od zawsze. Kiedy zacząłem fotografować zakochałem się w tym mieście. Zarówno swoim wcześniejszym filmem „Warsaw 24H timelapse”, jak i teraz, chciałem złamać stereotyp i pokazać światu, że to piękne miasto. W tym mieście jest duch [śmiech].

Pytam go, czy jest dumny. Czy warto było. Nie ma w nim wahania.

Oczywiście, że jestem dumny. Te zdjęcia kosztowały mnie masę wysiłku i masę pracy, wiele tygodni przygotowań. Zrobiłem coś, czego nie dokonał nikt inny, spotykam się z wieloma pozytywnymi reakcjami w kraju i zagranicą. Dziesiątki ludzi przychodzi na wystawę, niektórzy po kilka razy.