W drodze do Patagonii

Ekipa goforworld.com w końcu dotarła ? niemalże na koniec świata! To była wyjątkowo długa podróż, ale dotarcie do Patagonii to przecież niecodzienna sprawa, prawda? Najpierw lot do Rzymu, a później z Rzymu do Santiago w Chile. I co dalej?

Dalej jest czas na to, aby choć odrobinę pozwiedzać dumne i piękne Santiago. Czasu nie ma wiele, bo za kilka godzin kolejny lot, ale udaje się zachwycić miastem. Chyba największe wrażenie robi Bella Artes – dzielnica pełna knajpek, sztuki ulicznej a przede wszystkim ludzi – chciałoby się zatrzymać na chwile, usiąść i w rytmach chilijskiej muzyki wypić ?pisco sour? klasyczny drink z Santiago na bazie likieru z winogron, soku z limonki i jajek.

Później ekipa wsiada w samolot i rusza do Punta Arenas, miasta położonego w południowym Chile. Zdjęcia zza okna samolotu dosłownie zapierają dech w piersiach!

Punta Arenas to początek patagońskiej przygody. Ranek wita naszą drużynę słońcem, ale jak pisze jedna z uczestniczek:

Termometr wskazuje 15C jednak czapki i polary przechodzących pod oknami spacerowiczów mówią nam że upału nie będzie.

A przecież tam zaczyna się właśnie kalendarzowa wiosna! Idealny dzień na to, aby zobaczyć miasto i nieco odpocząć po bardzo długiej podróży.

Jesteście ciekawi, co będzie dalej? Wszystko będziemy dla was relacjonować!