Turecka Atlantyda
Po trzydziestu latach nurkowie znów mogą dostać szansę, by z bliska przyglądać się ruinom zatopionego miasta.
Przy południowym wybrzeżu Turcji, niedaleko Antalyi, leży wyspa Kekova. Przy jej północnym brzegu znajduje się zaś Batik Serir, czyli Zatopione Miasto, zwane także Turecką Atlantydą. Dosłownie kilka metrów pod lustrem przejrzystej wody widoczne są pozostałości budynków i ulic, które prawie dwa tysiące lat temu zatonęły za sprawą trzęsienia ziemi.
W roku 1986 zabroniono nurkowania, a nawet zwykłego pływania w tym miejscu, by nikt nie niszczył Tureckiej Atlantydy. Do dziś oglądać ją można tylko z pokładów statków wycieczkowych, które też nie mogą zanadto się zbliżać. Ostatnio jednak Münir Karaloglu, burmistrz Antalyi, ogłosił, że we współpracy z archeologami prowadzone są przygotowania ku temu, by z Zatopionego Miasta uczynić atrakcję turystyczną – dbając jednocześnie o kondycję ruin. Może zatem już wkrótce znów będzie można oglądać je z bliska. Ale dodajmy jeszcze, że w okolicy wzrok przyciąga także to, co znajduje się ponad wodą.
