Gruzji oddaliśmy kiedyś serce. Wracamy tu zawsze z radością i wielką pokorą. Czekamy na oszałamiające widoki i lokalne przysmaki, ale przede wszystkim – na niezwykłych ludzi, którzy otwierają się przed nami i uczą życia. Tym razem ruszamy odkrywać trudno dostępny Wielki Kaukaz. To będzie wyjątkowa przygoda!
Podróż planujemy wstępnie na 2021 rok.
Naszym przewodnikiem po Gruzji jest Marcin Zaremba.
Jak sam mówi – oddycha światłem, ludźmi i nowymi kulturami. Od 10 lat żyje w Gruzji, gdzie zajmuje się organizowaniem wyjazdów na Kaukaz (znawca Kaukazu), Zakaukaziu i Azji (Iran, Japonia, Chiny).
W Gruzji produkuje swoje wino, relaksując się podczas obróbki winorośli i planując kolejne wyprawy.
Skontaktuj się z nami
Dzień 1 - Wylot
Wieczorem wylatujemy z Warszawy do Tbilisi. Rozpoczynamy naszą przygodę w Wielkim Kaukazie. Gruzja uwiedzie nas pięknem i gościnnością – jak zawsze!
Dzień 2 - Przejazd do Tushetii
Na lotnisku powita nas Przewodnik – Marcin Zaremba, dla którego Gruzja jest drugim domem. Dzięki jego wiedzy i doświadczeniu odwiedzimy miejsca, do których trudno dotrzeć samodzielnie i poznamy głębiej kulturę, zwyczaje i historie zaklęte w wysokich górach.
Pojedziemy do hotelu odpocząć i zjeść solidne śniadanie, a następnie ruszymy w drogę do magicznej Tushetii.
Tushetia to wyjątkowy region zarówno krajobrazowo, jak i historycznie. Kraina położona w północno-wschodniej części Gruzji, na zboczach Wielkiego Kaukazu, graniczy z Czeczenią i Dagestanem, słynie z zapierających dech w piersiach widoków!
Otoczona wysokimi górami, odcięta od reszty kraju (prowadzi tu tylko jedna droga) jest obszarem mało zaludnionym. Mieszkają tu gruzińscy Tuszeci oraz Bacbowie – lud, którego pochodzenie nie zostało jednoznacznie wyjaśnione. Zajmują się hodowlą owiec, produkcją serów i wełny, a ich rytm życia podporządkowany jest porom roku – na zimę schodzą ze stadami do niżej położonych regionów.
Ruszymy samochodami z Tbilisi do Telavi, gdzie na targu kupimy świeże warzywa i lokalne przysmaki na piknik w górach.
Następnie w wiosce Pshaveli przesiądziemy się do samochodów 4×4. Droga zacznie piąć się do góry coraz stromiej, z pewnością poczujemy dreszcz emocji na Przełęczy Abano (ok. 2850 m n.p.m.). Trasa ta zaliczana jest do najbardziej atrakcyjnych i wymagających na świecie. Będziemy w dobrych rękach – nasi kierowcy to lokalni górale, którzy przemierzają ją nawet 50 razy w ciągu sezonu!
W jednym z fajnych punktów widokowych zatrzymamy się na piknik, odpoczynek i, oczywiście, zdjęcia!
Po przerwie, zregenerowani, ruszymy w dalszą drogę. Miniemy Omalo – największą miejscowość w Tushetii, gdzie pierwszy raz zobaczymy słynne koszkebi, czyli średniowieczne wieże mieszkalno-obronne. Wrócimy tu jutro, by zwiedzić twierdzę i wioskę.
Późnym popołudniem dotrzemy do naszego celu – Diklo. Niewielu podróżników zapuszcza się na wschód od Omalo, ale warto, bo widoki zwalają z nóg! Diklo może nie jest najpiękniejszą z wiosek, które odwiedzimy, ale – zdaniem naszego Przewodnika – najbardziej spektakularnie położoną.
Dzień uwieńczy pyszna domowa kolacja. Oczywiście nie zabraknie wina i toastów – guamarjos!
Nocleg w pokojach gościnnych w gospodarstwie agroturystycznym.
Dzień 3 - Diklo – Shenako - Omalo
Po dniu spędzonym w samochodzie z przyjemnością rozprostujemy nogi! Przed nami lekki trekking – mamy do przejścia ok. 12 km do Omalo. Bez obaw, trasa prowadzić będzie głównie w dół.
*Dla chętnych, alternatywnie, możliwość wynajmu koni. Na trekkingi polecamy zabierać mały plecak. Większe bagaże zostawimy naszym kierowcom.
Rano zjemy pożywne śniadanie, a następnie, zostawiając majestatyczny Dagestan za plecami, ruszymy szlakiem do następnej wioski. Będziemy się cieszyć pięknem przyrody.
Zrobimy przerwę w Shenako. Zwiedzimy wioskę z jej urzekającą, typową dla regionu, architekturą. Zobaczymy domy zbudowane z kamienia, dachy z łupków i drewniane, ażurowe balkony.
Odpoczniemy. Leżakowanie w hamaku z widokiem na góry to nasza ulubiona forma leniuchowania w Tushetii!
Zregenerowani ruszymy w dalszą drogę do Omalo.
Będziemy iść spokojnym tempem, delektować się pięknymi widokami, a przy odrobinie szczęścia i pomocy naszego Przewodnika, uda nam się zobaczyć różne gatunki ptaków zamieszkujących ten region. Powodów i okazji do przerwy na zdjęcia nie zabraknie!
Lunch zjemy w plenerze! Wybierzemy miłe miejsce na piknik i odpoczynek.
Po południu dotrzemy do naszego celu – urzekającego Górnego Omalo. Warto wspiąć się na szczyt wzgórza, aby zobaczyć z bliska imponującą twierdzę. Rozciągają się stąd fantastyczne widoki na całą okolicę.
Kolacja i nocleg w agroturystyce w Omalo.
Dzień 4 - Omalo – Chesho – Dartlo
Po śniadaniu ruszymy naszymi samochodami terenowymi do wioski Chesho, położonej na wysokości 1900 m n.p.m.
Drugi dzień trekkingowy w Tushetii upłynie nam na wędrówce do oddalonego o ok. 6 km urzekającego Dartlo. Wycieczka nie będzie wymagająca, a po drodze będziemy chłonąć przepiękne widoki i słuchać opowieści naszego Przewodnika o regionie – historii, przyrodzie, ludziach, życiu codziennym, zwyczajach i przesądach.
Dartlo leży nad rzeką Alazani i uważane jest przez wielu Podróżników za najpiękniejszą wioskę Tushetii – czy zdobędzie pierwsze miejsce także w naszym plebiscycie?
Po posiłku i odpoczynku, zwiedzimy czarującą okolicę. Dartlo słynie z bardzo dobrze zachowanych, charakterystycznych dla Tushetii, kamiennych domów wybudowanych bez użycia zaprawy murarskiej. Poznamy mieszkańców, którzy podtrzymują kulturę i styl życia swoich przodków – czas płynie tu troszkę inaczej.
Jeśli starczy sił, ruszymy w kierunku wyżej położonej wioski Kvavlo (oddalonej o ok. 3.5 km) – warto przejść choć fragment tej trasy dla widoków!
Dzień uwieńczy pyszna kolacja – domowe smakołyki, opowieści i toasty.
Nocleg w agroturystyce w Dartlo.
Dzień 5 – Supra w Gurjaani
Zjemy solidne śniadanie i ruszymy, znaną nam już, drogą przez Przełęcz Abano, w dół. Żegnamy się z urzekającą Tushetią, jej magicznymi krajobrazami i wyjątkowymi ludźmi. Region ten skradł już niejedno serce, z pewnością jeszcze tu wrócimy!
Po południu dotrzemy do Gurjaani, do domu i winnicy naszego Przewodnika. Dzisiejszego wieczora poznamy Marcina w roli Gospodarza!
Taki widok powitał nas w październiku 2019.
Zwiedzimy piwniczkę, gdzie Marcin opowie nam o produkcji gruzińskiego wina i czaczy (samogonu) oraz zdradzi parę sekretów. Skosztujemy najwspanialszych trunków, a następnie zasiądziemy do suto zastawionego stołu.
Poczujemy niezwykły, autentyczny klimat gruzińskiej Supry. Przepyszne domowe dania, muzyka i pieśni, a całej biesiadzie przewodzić będzie Tamada (wodzirej) wygłaszający toasty. Niezapomniany wieczór!
Nocleg w pokojach gościnnych w winnicy w Gurjaani.
Dzień 6 - Sighnaghi – David Gareja – Tbilisi
Kawa na tarasie z takim widokiem? Obowiązkowo!
Po śniadaniu ruszymy w drogę. Przejedziemy przez rolno-sadownicze regiony Gruzji, do jej winiarskiego serca. Naszym celem jest Sighnaghi – miasto położone na wzgórzu, pomiędzy dolinami rzek Iori i Alazani, skąd roztacza się widok na Równinę Alzańską i szczyty Wielkiego Kaukazu.
W 1762 roku Sighnaghi otoczono murami obronnymi, a twierdza uważana była za jedną z najbardziej solidnych w całym regionie Kachetii. Kształt budowli odpowiada linii wzgórza, na którym się znajduje, a mury mają ok. 4 km długości i aż 23 wieże obronne – na niektóre można się wdrapać.
Miasteczko zostało niedawno odnowione i stało się popularną destynacją na romantyczny weekend. Urzeknie nas domami w pastelowych kolorach i wąskimi, brukowanymi uliczkami.
Następnie wsiądziemy do samochodów i pojedziemy w stronę granicy z Azerbejdżanem. Zatrzymamy się na lunch w lokalnej restauracji w wiosce Udabno, odpoczniemy i nabierzemy sił na dalsze odkrywanie!
Przejedziemy także przez półpustynne tereny, podziwiając wręcz księżycowe krajobrazy. Malownicza trasa zaprowadzi nas do wyjątkowego zespołu klasztornego – David Gareja (lista UNESCO).
Kompleks kościelny został założony w VI wieku przez jednego z trzynastu syryjskich mnichów, którzy przybyli do tego regionu. Dawid osiedlił się w naturalnej jaskini w Górze Gareja, gdzie wybudowano później pierwszy klasztor. Przez wieki na tym terenie powstało kilkanaście monastyrów, kilkadziesiąt cerkwi oraz setki kaplic i komnat skalnych.
W XII wieku David Gareja stał się ważnym ośrodkiem kulturalno-oświatowym. Działała tu, między innymi, prężna szkoła malarstwa, znana z nowatorskich interpretacji i zerwania z schematami szkoły bizantyjskiej. Freski, które będziemy podziwiać, są uznawane za jedne z najpiękniejszych w całej Gruzji.
Po zwiedzeniu klasztoru, ruszymy w drogę do Tbilisi.
Dzień zakończy wspaniała kolacja i spacer po czarująco oświetlonej starówce.
Nocleg w hotelu w Tbilisi.
Dzień 7 - Droga Wojenna – Dolina Truso
Rankiem ruszamy na północ najpiękniejszym traktem kraju – Gruzińską Drogą Wojenną. Trasa prowadzi przez Wielki Kaukaz, z Tbilisi aż do Północnej Osetii. Znana i wykorzystywana od starożytności, słynna nie ze względu na swoją historię, lecz na krajobrazy! Ten odcinek 208 km uznawany jest za najważniejszą atrakcję Gruzji, a przez wielu – za najatrakcyjniejszą drogę świata.
Wsiądziemy do samochodów 4×4, by dojechać do Doliny Truso – słynącej z zapierających dech w piersiach widoków. To idealne miejsce na lekki trekking i piknik!
Po wysiłku fizycznym z przyjemnością wsiądziemy do samochodów i pojedziemy do wioski Juta na obiadokolację i nocleg.
Dzień 8 - Juta – Kazbegi – Gergeti – Tbilisi
Po solidnym śniadaniu ruszamy na trekking z wioski Juta do podnóża góry Chaukhi. To będzie wspaniały poranek z przepięknymi widokami!
Następnie wrócimy do Juta i podjedziemy do monastyru Gergetis Sameba (Trójcy) w pobliżu wioski Gergeti. Jest to miejsce bardzo ważne dla Gruzinów – przechowywano tu bowiem skarby narodowe, gdy Tbilisi było pod okupacją, a cerkiew zyskała status symbolu. Rozciąga się stąd panoramiczny widok na miasto Stepantsminda (uprzednio Kazbegi) oraz górę Kazbeg (5033 m n.p.m.). Znów czarować nas będzie krajobraz – natura ma tu wielką moc! Będzie okazja, by zrobić kilka zdjęć i się wyciszyć.
Dzień zakończymy pyszną kolacją. Nocleg w hotelu w Kazbegi.
Dzień 9 - Mtskheta i Tbilisi
Po śniadaniu ruszymy do miasteczka Mtskheta – pierwszej stolicy Gruzji, malowniczo położonej przy ujściu rzeki Aragwi do Kury. Najważniejszym zabytkiem, jaki odwiedzimy, będzie katedra Svetitskhoveli (lista UNESCO). Jej nazwę można przetłumaczyć jako „kolumna dającą życie”. Znaczenie kościoła w historii i sercach narodu gruzińskiego można porównać do funkcji, jaką pełni Katedra na Wawelu dla Polaków.
Lunch zjemy w lokalnej restauracji i ruszymy w drogę powrotną do Tbilisi.
Popołudnie spędzimy podziwiając najpiękniejsze zabytki stolicy. Następnie czas na zasłużony relaks – pobyt w tradycyjnej bani, czyli łaźniach termalnych. Od wieków były one miejscem spotkań, przyjacielskich rozmów, a nawet areną negocjacji biznesowych czy politycznych na najwyższym szczeblu.
Ukoronowaniem dnia będzie pyszna kolacja na statku, który płynie u podnóża starego miasta.
Nocleg w hotelu w Tbilisi.
Dzień 10 - Powrót do Polski
Wczesna pobudka. Jeszcze przed świtem wsiądziemy do samolotu powrotnego.
Pełni wrażeń i bogatsi o nową wiedzę rankiem wylądujemy w Warszawie.