Australia. Zachwyca już w marzeniach. Na koniec świata polecimy, aby na własne oczy zobaczyć cztery australijskie ikony — dostojną Operę, magiczne Uluru, barwną Wielką Rafę Koralową oraz krętą trasę Great Ocean Road.

 

Podczas tej podróży poznamy zakamarki najciekawszych australijskich miast i codzienne życie mieszkańców. W hipsterskim Melbourne wypijemy doskonałą kawę. W tropikalnym Brisbane spędzimy wieczó smakując świat. W nowoczesnym Sydney wzniesiemy toast za fantastyczne wspomnienia. A od zgiełku odpoczniemy na jednej z najpiękniejszych plaż – Whitehaven Beach. Poczujemy też magię Outbacku.

 

Istnieje możliwość połączenia wyprawy do Australii z dwutygodniową wyprawą do Nowej Zelandii. Jeśli to kierunki, które was interesują, napiszcie, a będzie informować was na bieżąco o sytuacji. Przedstawiony plan może ulec zmianie.

 

Podróż planujemy wstępnie na drugą połowę 2021 roku.

Przewodnik-Julia-Raczko-Gospodarczyk-2020

Naszą przewodniczką po Australii jest Julia Raczko-Gospo. Blogerka i autorka książek podróżniczych — „Gdzie jest Julia?” oraz „Julia jest w Australii” — która w Australii mieszka od ponad 7 lat. W 2012 roku wyruszyła w samotną podróż dookoła świat i nigdy nie wróciła. Wiele tygodni w roku spędza w drodze, zarówno w roli przewodniczki, jak i obserwatorki świata. Podróżuje bardziej dla ludzi niż dla miejsc, często wychodząc poza utarty szlak. 

Skontaktuj się z nami






Aby wysłać wiadomość, zapoznaj się z Informacją RODO

Uzupełnij formularz, napisz do nas lub zadzwoń
biuro@goforworld.com, +48 535 555 990

1

Dzień 1 - Wylot

Naszą australijską wyprawę zaczniemy na lotnisku w Warszawie, skąd wyruszymy w długą drogą do Sydney. Przesiądziemy się w jednym z portów międzynarodowych.

2

Dzień 2 - Sydney

Na miejsce dotrzemy późnym wieczorem, przejedziemy do centrum i zajmiemy miejsca w hotelu. W Sydney przywita nas Julia Raczko-Gospo — nasza australijska przewodniczka, która od tej chwili zadba o niezapomnianą atmosferę i dobre wrażenia. Nocleg w Sydney.

3

Dzień 3 - Sydney

Po śniadaniu ruszymy piechotą w miasto, zwiedzać tą przepięknie położoną, nad turkusową zatoką, metropolię.

Na początek Królewskie Ogrody Botaniczne, gdzie ścieżkami wśród palm i eukaliptusów, wśród szczebiotu białych kakadu, leniwie spacerujących ibisów i mieszkańców na porannym joggingu, pójdziemy w kierunku sławnej Opery.

 

Szerokie schody zaprowadzą nas pod same drzwi. Zajrzymy do środka Sydney Opera House, aby poznać ciekawą historię, a potem usiądziemy w jednej z pobliskich restauracji i wzniesiemy toast za ten niezwykły czas. Pięknego obrazu dopełni widok na Harbour Bridge, most zwany przez lokalnych „wielkim wieszakiem” – przekonacie się dlaczego.

Promem popłyniemy do Manly, dzielnicy położonej już nad oceanem. Tu odpoczniemy chwilę, patrząc na równomiernie rozbijające się fale Pacyfiku i surferów, którzy nieustannie starają się je okiełznać. Do centrum wrócimy przed zachodem słońca, bo widoki na centrum są wtedy najlepsze.

Ale to nie koniec! Wieczorem zajrzymy do odnowionej niedawno dzielnicy Darling Harbour. To zagłębie portowe otoczone z obu stron promenadami, wzdłuż których ciągnie się szereg modnych knajp. Nocleg w Sydney.

4

Dzień 4 - Sydney i Góry Błękitne

Przed nami całodniowa wycieczka w Góry Błękitne. Góry niezwykłe, bo położone w dole.

Zaczniemy przy wodospadach Wentworth Falls. Odetchniemy świeżym powietrzem, poczujemy przestrzeń i poznamy tajemnicę błękitnego koloru w nazwie. Potem zboczymy nieco z wydeptanego szlaku, spacerując przy punkcie widokowym Govetts Leap, gdzie kolejny wodospad spada z hukiem w głęboką dolinę.  

 

Wycieczkę zakończymy przy Trzech Siostrach — najbardziej znanych formacjach skalnych regionu, za którymi kryje się aborygeńska legenda. Chcecie ją poznać? Te trzy nieszczęśliwe zakochane dziewczyny z plemienia Katoomba zostały dla swojego bezpieczeństwa zamienione w trzy bloki skalne, które do dziś noszą ich imiona: Meehni, Wimlah i Gunnedoo. Zachody słońca bywają tu spektakularne.

Po intensywnym dniu wrócimy na noc do Sydney. Wieczór spędzimy w Chinatown. Nocleg w Sydney.

5

Dzień 5 – Uluru & Kata Tjuta

Mówi się, że nie zobaczyło się prawdziwej Australii, jeśli nie było się na Outbacku. Czeka nas wczesna pobudka i poranny, kilkugodzinny lot na sam środek kontynentu, pod pomarańczowe Uluru.

Z lotniska w Yulara pojedziemy prosto do parku narodowego. Uluru-Kata Tjuta National Park leży na terenach półpustynnych, a na listę UNESCO wpisany jest podwójnie — zarówno jako dziedzictwo przyrodnicze, jak i kulturowe. Znajdują się tu dwie niezwykłe formacje skalne — potężne Uluru i mniej znane, choć równie piękne, góry Kata-Tjuta. Obie pozostają świętymi punktami dla Aborygenów zamieszkujących te ziemie od ponad 30 tysięcy lat, ludzi Anangu.

Zaczniemy godzinnym trekingiem wśród wzniesień Kata Tjuta i poznamy historię miejsca.

 

Potem przejedziemy do naszego hotelu w Ayers Rock Resort na lunch i chwilę odsapnąć przed wieczornymi wrażeniami.

Przed zmrokiem wrócimy na teren parku i po raz kolejny wzniesiemy toast, tym razem obserwując spektakularny zachód słońca nad Uluru. Nocleg w Ayers Rock Resort.

6

Dzień 6 - Uluru & Kata Tjuta

W takich okolicznościach przyrody szkoda czasu na sen. Wstaniemy, gdy będzie jeszcze ciemno po to, aby pierwsze promienie słońca złapać już przy Uluru i zobaczyć, jak skała zmienia kolory o poranku.

Potem pójdziemy na dziesięciokilometrowy spacer wokół wielkiego, pomarańczowego kamienia. Przyjrzymy się jego niezwykłej strukturze i poznamy skryte tajemnice.

 

W najgorętszej porze dnia (Outback potrafi dać w kość) wrócimy do hotelu, schować się przed słońcem i natarczywymi owadami. To będzie czas na lunch, zakup pamiątek oraz odpoczynek przy basenie. Po południu będziemy mieli jeszcze jedną szansę na podziwiane outbackowego zachodu słońca, dziś z innej perspektywy. Po zmroku zerkniemy w ciemne niebo pełne gwiazd.

W ramach kolacji będziemy grillować. Spróbujemy mięsa kangura, strusia i krokodyla. Nocleg w Ayers Rock Resort.

7

Dzień 7 - Brisbane

Rano wracamy na wybrzeże. Lecimy do miasta, które nie jest zazwyczaj pierwszym wyborem podróżników, a powinno — dzień spędzimy w Brisbane.

 

Brisbane jest jednym z najszybciej rozwijających się miast świata, gdzie wciąż żyje się w wolnym tempie. Tu słońce świeci przez 283 dni w roku, a subtropikalny klimat spowalnia codzienny bieg.

 

Przespacerujemy się nad rzeką, odpoczniemy w cieniu palm przy basenach na Southbanku, złapiemy panoramę miasta z wysokich klifów, a po południu popłyniemy na targowisko. Kulinarne zachwyty gwarantowane. Nocleg w Brisbane.

8

Dzień 8 - Airlie Beach

Plaża z idealne miękkim piaskiem, błękitne morze i rafa skryta po powierzchnią. Lecimy w tropiki — żeglować, opalać się i nurkować.

Airlie Beach to cichy, australijski kurort na wybrzeżu Queensland, baza wypadowa na Wyspy Whitsundays oraz Wielką Rafę Koralową. Idealne miejsce, żeby oderwać się od miejskiego zgiełku i oderwać.

Po zakwaterowaniu w hotel zrobimy dokładnie to — odpoczniemy. Pospacerujemy promenadą, zajrzymy do porty, poleżymy nad laguną i zjemy kolacją w jednej z restauracji na wybrzeżu. Nocleg w Airlie Beach. 

9

Dzień 9 - Whitsundays

Dzisiaj czeka nas kulminacja pozytywnych doznań. W powietrzu, na wodzie i pod jej powierzchnią.

Podczas lotu widokowego zobaczymy ogrom i piękno Wielkiej Rafy Koralowej. Ten największy żyjący organizm na świecie i jeden z jego największych cudów rozciąga się na długości 2130 kilometrów wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Australii. Podobno widać ją z kosmosu. Na pewno z okna samolotu. Pocztówkowy obrazek zostanie na długo w naszych wspomnieniach.

Potem rozwiniemy przysłowiowe żagle i ruszymy w Morze Koralowe. Whitsundays Islands to archipelag ponad 70 bajkowych wysp, wokół których toczy się intensywne i barwne życie podwodne. Będziemy mieli okazję posnorklować i podejrzeć morskie królestwo. Spędzimy też czas na popularnej plaży Whitehaven Beach, która od lat utrzymuje się w czołówce najpiękniejszych plaż świata. 7 kilometrów idealnego piasku. Czego chcieć więcej?

Wieczorem zawiniemy do portu. Kolację zjemy w Airlie Beach.

10

Dzień 10- Melbourne

Po śniadaniu przejedziemy na lotnisko, skąd polecimy na południe kraju, do Melbourne.

Zostawimy bagaże w hotelu i ruszymy w miasto w poszukiwaniu zachwalanej kawy i kolorowych murali. Wieczór spędzimy w dzielnicy St. Kilda, gdzie na końcu długiego molo, dokładnie o zachodzie słońca, zjawiają się pingwinki małe. Nocleg w Melbourne.

11

Dzień 11 - Great Ocean Road

Do odwiedzenia została nam ostatnia z ikon – Great Ocean Road. Przed nami całodniowa wycieczka tą krajobrazową, stuletnią trasą, która ciągnie się przez 243 kilometry wzdłuż klifowego wybrzeża.

Zobaczymy surferskie plaże i las deszczowy. W koronach drzew poszukamy dzikich koali, a na suchych polanach wypatrywać będziemy skubiących trawkę kangurowatych. Odwiedzimy Park Narodowy Ottway, wioskę Kennett River i latarnię morską na Aireys Inlet. Po widoki przystaniemy na Teddy’s Lookout w Lorne.

Na lunch spróbujemy fish&chips, czyli lokalnej ryby z frytkami, która nigdzie nie smakuje tak dobrze, jak w Apollo Bay.

Podczas naszego road tripu dojedziemy aż do Dwunastu Apostołów, czyli wielkich formacji skalnych wystających ze wzburzonego oceanu. Zejdziemy na plażę i staniemy pod wysokimi klifami, bo tylko tu poczuć da się ogrom wszystkiego, co nas otacza.

Na noc wrócimy do Melbourne. To będziemy wieczór podsumowań. Nocleg w Melbourne.

12

Dzień 12 - Melbourne/Wylot

Z ostatniego dnia wyciśniemy jak najwięcej. Przedpołudnie spędzimy, odkrywając zakątki Melbourne. Pójdziemy na spacer szlakiem street artu, zajrzymy do ogrodów botanicznych i nad brzeg rzeki Yarra.

Potem ruszymy na lotnisko i w drogę powrotną do Polski z przesiadką w jednym z międzynarodowych portów.

13

Dzień 13 - Warszawa

Lądowanie w Warszawie.