
Tłumy w Tajlandii
Tajlandia to od dekad jeden z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych, który Europejczykom i Amerykanom chyba nigdy się nie znudzi.
Tamtejsze ministerstwo turystyki ogłosiło, że w ubiegłym roku padły kolejne rekordy: Tajlandię odwiedziło ponad 32,5 miliona zagranicznych gości, a branża turystyczna zarobiła przeszło 2,5 biliona bahtów, czyli równowartość niemal trzystu miliardów złotych. To o jedenaście procent więcej niż rok wcześniej.
Ostatnie tygodnie też są znakomite, więc Tajlandia, zajmująca dotąd jedenaste miejsce w rankingu najczęściej odwiedzanych krajów, może lada moment awansować do pierwszej dziesiątki.
Tymczasem jeżeli chodzi o miasta, to Bangkok już stał się numerem jeden! W ubiegłym roku 21,5 miliona zagranicznych turystów spędziło w stolicy przynajmniej jedną noc. Tym sposobem Bangkok wyprzedził poprzedniego lidera, także reprezentującego Azję – Hongkong.
Tajlandia to kraj piękny i fascynujący, tu nie mamy wątpliwości. Ale te tłumy! Może więc warto odwiedzić raczej inny państwa w okolicy, mniej popularne, a wcale nie mniej interesujące? Ot, choćby południowego sąsiada – Malezję.