
Tłum w Chinach
Choć w Chinach sytuacja wydaje się opanowana, ostatni weekend pokazuje, że obywatelom daleko do ostrożności. Zdjęcia z górskiego parku Huangshan w prowincji Anhui wydają się niemalże surrealistyczne.
Po miesiącach ograniczeń i obostrzeń, Chińczycy przypuścili prawdziwy szturm na park. O godzinie 7:48 rano władze musiały wydać specjalne oświadczenie, że na ternie Huangshan znajduje się dopuszczalna ilość 20 000 osób, przez co pozostali nie mają już prawa wstępu.
W Szanghaju słynne nabrzeże Bundu utonęło w tłumie przyjezdnych. Restauracje nie nadążały z obsługą gości. Dokładnie taka sama sytuacja jest w Pekinie.
Do tej pory w Chinach odnotowano 82 641 przypadków zachorowań na koronawirusa i 3335 zgonów. Choć rząd powoli znosi ograniczenia, chińscy eksperci wzywają do dalszego zachowania ostrożności. Zeng Guang, główny epidemiolog z Chińskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom podkreśla, że to nie koniec epidemii, ale nowy etap.
Po publikacji zdjęć tłumów, rząd skarcił obywateli, a park Huangshan ogłosił, że nie będzie przyjmował turystów.