
Szkoła z posiłkiem
Masajowie, szkoła i ogród. To wszystko łączy się ze sobą w tanzańskiej wiosce, gdzie funkcjonuje szkoła O’Brien School for the Maasai, w której uczy się 360 dzieci. Nauczyciel Saphi Yohana tłumaczy, dlaczego wspólna uprawa ogrodu poprawiła frekwencję w szkole.
Nie, nie chodzi (tylko) o wspólną pasję, ale o głód. To właśnie on sprawiał, że wiele dzieci, pochodzących z rodzin Masajów, po prostu nie pojawiało się w szkole. Pochodzą z wiosek, które w swojej tradycji przez wiele pokoleń żywiły się niemal wyłącznie mięsem, mlekiem i tłuszczem. Jedzenie warzyw nie jest częścią ich kultury, ale bieda potrafi zmienić zarówno tradycję, jak i dietę.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Kiedy dyrektorka szkoły zauważyła, jak bardzo głodni są uczniowie, podjęła dwie decyzje. Po pierwsze – założyła ogród, po drugie – zaczęła serwować dzieciom dwa posiłki w ciągu dnia. Na samym początku dzieci nie wiedziały nawet czym są warzywa, ale po kilka dniach – pokochały ich smak, a przede wszystkim świadomość, że nie muszą się uczyć z pustymi żołądkami.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Obecnie uczniowie są odpowiedzialni za uprawę warzyw i ich zbiory. Część z nich biorą do masajskich domów, w których warzywa zaczyna się wprowadzać do codziennego jadłospisu. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami!