
18
grudzień
Surfing pod zorzą
O surferze Micku Fanningu zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, gdy podczas zawodów w RPA odpędził atakującego go rekina. Ostatnio natomiast Australijczyk wybrał się do Norwegii, by znów dokonać czegoś niezwykłego. Tym razem już bez ryzykowania życia.
Dwaj norwescy fotografowie, Emil Sollie i Mats Grimsath, zaprosili Micka Fanninga na Lofoty, archipelag leżący na północnym krańcu ich ojczyzny. Tam obozowali z surferem przez kilka mroźnych dni i nocy, czekając na idealne warunki do sfotografowania go na tle polarnej zorzy.
W końcu w połowie trzeciej nocy zorza ukazała im się w pełnej krasie. Australijczyk chwycił deskę i ruszył posurfować w środku norweskiej zimy. Zmarznąć musiał niemiłosiernie, ale dla takich widoków – chyba było warto.