
Solidarni z Ukrainą. Co możemy zrobić?
Chyba wszyscy mieliśmy nadzieję, że wojna w Europie nie wróci nigdy. A na pewno nie tak szybko. Jednak sytuacja w Ukrainie nie jest nowa – od ośmiu lat napięcie i agresja narastały, aż dwudziestego czwartego lutego 2022 Rosja zaatakowała.
Jak powiedziała noblistka Olga Tokarczuk:
Chciałabym pokłonić się nisko Ukraińcom i Ukrainkom, brutalnie zaatakowanym przez moskiewski reżim, i choć brakuje słów na takie barbarzyństwo, chcę wyrazić moją – naszą – solidarność, wsparcie i dodać otuchy. Atak na wolną Ukrainę jest dla mnie atakiem na Europę.
I tak zapewne czuje się większość z nas. Trudno o moment, w którym bardziej potrzebna jest nasza solidarność, wsparcie, otwartość i mądrość.
I właśnie dlatego zewsząd dochodzą głosy: jak mądrze wspierać Ukrainę? Co może zrobić dosłownie każdy z nas?
• Ważny jest język. Nie mówmy i nie piszmy „na” ale „w” Ukrainie, podkreślając jej niepodległość. Nie używajmy określenia „konflikt”, ale „wojna”.
• Co szczególnie ważne: uważajmy, z jakich źródeł czerpiemy wiedzę. To istotne, by nie powielać fake newsów, nie szerzyć dezinformacji. Wiarygodnym źródłem będą znane agencje prasowe: Associated Press, Reuters. Warto również obserwować relacje korespondentów, którzy są na miejscu.
• Wspierajmy zaufane organizacje. Tu [ZOBACZ] lista tych, które są bezpieczne. Już teraz na rzecz Ukrainy akcje ogłosił PCK, PAH, CARITAS i wiele innych fundacji oraz instytucji.
• Okazujmy znajomym Ukraińcom wsparcie, zrozumienie, współczucie. Nie pouczajmy ich, jak mają się czuć i co robić.
• Śledźmy inicjatywy w sieci. Tłumacze, prawnicy, graficy, terapeuci, lekarze – wasza nieodpłatna pomoc może się przydać.
• Jeżeli możecie coś zrobić, czymś się podzielić – piszcie o tym w social mediach. Niech wieści niosą się dalej. TUTAJ możecie zaoferować na przykład nocleg.
Nasza solidarność ma znaczenie. To buduje, dodaje sił.