Śladem joannitów | TOP 5

Joannici to zakon rycerski, który powstał jeszcze przed pierwszą krucjatą, a istnieje po dzień dzisiejszy. W swojej burzliwej historii rycerze zakonni zakładali siedziby w wielu interesujących miejscach. Warto je odwiedzić, zapraszamy więc na podróż z historią.

#5 Zamek Świętego Piotra

U progu XV stulecia joannici, spodziewając się muzułmańskiej inwazji, postanowili wznieść twierdzę na terenie antycznego portu Halikarnas nad Morzem Egejskim (dziś jest to tureckie miasto Bodrum). Zamek zdołali utrzymać do roku 1522, kiedy to wpadł w ręce Sulejmana Wspaniałego.

#4 Rodos

W roku 1309 joannici oderwali wyspę od Bizancjum i wznieśli na niej liczne zamki, dzięki którym odpierali kolejne ataki islamskich sułtanatów. Ulegli jednak Turkom w roku 1523 i od tamtej chwili Rodos przez cztery stulecia znajdował się w granicach osmańskiego imperium.

https://www.youtube.com/watch?v=YCZ8zpdsGRo

#3 Malta

Do zakonników wygnanych z Rodos los uśmiechnął się w roku 1530. A właściwie – uśmiechnął się do nich cesarz Karol V Habsburg, który podarował joannitom Maltę. Ta wyspa również została zmieniona w twierdzę i choć muzułmanie znowu próbowali ją podbić, tym razem się nie udało. Uczynił to dopiero Napoleon, zaś po kongresie wiedeńskim Malta stała się brytyjską kolonią.

#2 Saint Kitts

Tak, tak – joannici dotarli nawet na Karaiby! W latach 1651-1665 rządzili na kilku wyspach, a najważniejszą z nich był Saint Christopher, dziś nazywany Saint Kitts. Zakonnicy wznieśli tam prosperujący port, jednak nie wytrwali długo po tej stronie Atlantyku.

#1 Krak des Chevaliers

Krak des Chevaliers to jeden z najbardziej imponujących zamków na świecie. Joannici dostali go od hrabiego Trypolisu w roku 1142 i od razu przystąpili do wielkiej rozbudowy. Mimo to w roku 1271 twierdzę zajęli mamelucy, którzy dalej ją rozbudowywali. Niestety zamek leży na terenach ogarniętej dziś wojną w Syrii. Zatem, po pierwsze, póki co nie ma mowy o zwiedzaniu. Po drugie zaś, niszczony jest podczas walk. Miejmy jednak nadzieję, że odzyska dawną świetność – i że któregoś dnia, oby jak najszybciej, znów będzie można bezpiecznie go podziwiać.