
Sangria tylko w Hiszpanii i Portugalii
Dla niektórych zbyt słodka, innym zawraca w głowie do tego stopnia, że podczas wakacyjnych wojaży pijają tylko ją. Co ma w sobie sangria, że zawładnęła zagranicznymi podniebieniami, a jej nazwy mogą używać tylko i wyłącznie producenci z obszaru Hiszpanii i Portugalii?
Wydaje się, że butelka średniej jakości wina, trochę owoców i soku to w zasadzie nic specjalnego. Hiszpanie dodali do tej mieszaniny nieco uroku, nieodzownych na wysokie temperatury kostek lodu i powstał napój, który króluje na letnich stołach dookoła globu. Popularność owocowego wina przez lata urosła do tego stopnia, że Parlament Europejski postanowił określić jasno, co napój ten powinien zawierać, aby móc go nazywać sangrią.
Ile sangrii w sangrii?
W każdym barze i restauracji w Hiszpanii znajdziemy w karcie tradycyjną sangrię z mnóstwem owoców. Każdy lokal też chwali się najlepszym przepisem, bo co jak co, ale napój z jednego baru będzie znacząco różnił się od tego zamówionego w innym. Europejscy posłowie zdecydowali, że aby trunek mógł nazywać się sangrią powinien spełniać określone wymogi. Przede wszystkim bazować na czerwonym winie (słowo sangria pochodzi od słowa „sangre” co po hiszpańsku oznacza „krew”), powinna też swój specyficzny cytrusowy aromat uzyskać poprzez dodanie do napoju soku z pomarańczy lub cytryn w połączeniu z kawałkami tych owoców, może zawierać także przyprawy (najczęściej dodawana jest laska cynamonu). Parlament wskazuje także obecność napoju gazowanego oraz zawartość alkoholu nie większą niż 12%, ale nie mniejszą niż 4,5%. Warto o tym pamiętać racząc się tym drinkiem wieczorem, szklanka sangrii upaja podobnie jak szklaneczka piwa. Posłowie jasno określili także, że tylko sangria przygotowywana na obszarze Hiszpanii i Portugalii może swoje produkty sprzedawać pod tą nazwą, wszystkie inne powinny do nazwy dodawać miejsce jej wytworzenia.
Hiszpański mit
Wiele hałasu o nic? Być może, chociaż od dawna wiadomo, jak bardzo Hiszpanie dumni są ze swoich narodowych tradycji gastronomicznych. Tapas wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO, 16 czerwca te przekąski obchodziły nawet swój światowy dzień. Okazuje się jednak, że narodowy napój hiszpański, tak hołubiony przez lokalnych i zagranicznych smakoszy, wcale nie należy tylko i wyłącznie do Hiszpanów.
Pierwsze wzmianki o sangrii, a w zasadzie o winie rozcieńczanym wodą, pochodzą z czasów rzymskich. Inne źródła wskazują, że mieszanka wina z owocami zdobyła w Ekwadorze ogromną popularność na początku XIX wieku. Natomiast w Słowniku Języka Kastylijskiego o. Estebana Torresa z 1788 roku opis sangrii jej stworzenie przypisuje Anglikom, którzy mieli ją pijać w dużych ilościach w swoich amerykańskich koloniach.