
Rycerze na igrzyskach
Olimpijski turniej kruszenia kopii na igrzyskach w Tokio? Podjęto starania, aby za cztery lata rycerze z całego świata przybyli do Japonii.
Dziś angielskim sportem narodowym jest piłka nożna, jednak przez wieki to zaszczytne miejsce zajmowały rycerskie pojedynki na kopie. Dlatego English Heritage, agenda rządu brytyjskiego opiekująca się zabytkami, ruszyła z kampanią mającą sprowadzić zakutych w stal jeźdźców na igrzyska.
Zresztą nie jest to przecież sport wyłącznie angielski. Kilka stuleci temu uprawiano go w całej Europie, a w wielu krajach w ostatnich latach turnieje rycerskie stają się coraz bardziej popularne. Także w Nowej Zelandii czy USA, gdzie na przykład kruszenie kopii jest oficjalnym sportem stanowym Maryland! No i oczywiście nie zapomnijmy o Polsce, nasi rodacy należą do światowej czołówki w tej dyscyplinie.
Debatuje się obecnie nad wprowadzeniem nowych sportów na igrzyska: baseballu, karate, jazdy na deskorolce, wspinaczki, surfingu… Więc czemu nie kruszenie kopii? – pytają Anglicy. W końcu rycerze to prawdziwi atleci. Muszą być silni i wytrzymali, mieć świetna technikę, a do tego stalowe nerwy – przecież na własne życzenie stają się celem dla kopii przeciwnika! I w ważącej dwadzieścia kilo zbroi spadają na ziemię z rozpędzonego konia.
– To klasyczna dyscyplina z długą historią – przekonują przedstawiciele English Heritage. – I jakże piękny spektakl!
Ale chyba karate ma jednak większe szanse.