
Potęga portretu
Nie każdy fotograf lubi portrety. Wbrew pozorom to jedna z najbardziej wymagających form, bo trzeba pokazać duszę człowieka i jego osobowość. Udaje się to tylko najlepszym. Francuskiego artystę Réhahn`a można uznać za jednego z nich.
Przez dziesięć lat fotografował Wietnamczyków. W ich miasteczkach, rodzinnym otoczeniu, zwyczajnej codzienności. Jego spojrzenie na Wietnam to coś, czego szukamy – historie zamknięte w uśmiechach i spojrzeniu.
Jako zapalony podróżnik, Réhahn odwiedził ponad 35 krajów, ale wraz z rodziną osiadł w Hoi An (środkowy Wietnam). W tym czasie poznał prawie 50 grup etnicznych z tamtych stron.
Ostatecznie, Réhahn założył Galerię i Muzeum Historii Szlachetnego Dziedzictwa w Hoi An, bezpłatną stałą przestrzeń wystawową do portretów, ale nie tylko. Znajdziemy tam również ubrania i przedmioty codziennego użytku, należące do plemion.
Réhahn bardzo emocjonalnie podchodzi do swojej pracy. A jako miłośnik podróży wyjeżdża również w inne zakątki świata. I przywozi takie zdjęcia…