Podróżnik vs turysta (?) Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Podróżnik vs turysta (?)

To będzie tekst o wątpliwościach. Zastanowienie się, czy w każdym obszarze życia ludzie muszą dokonywać podziałów, próbując jakoś się wyróżnić, czy raczej: odróżnić? Nie pierwszy raz spotykam się z prostym powiedzeniem, że podróżnik nie jest turystą. I odwrotnie. Pytam: czy ta granica jest aż tak znacząca i czy osoby, które zwą siebie podróżnikami na pewno rozumieją sens tego przekazu?

Chciałabym być podróżnikiem, a nie turystą. Bo to teraz bardzo modne i ważne, aby znajdować się ciągle gdzieś daleko, poznawać, doznawać, odkrywać. Jeżeli podróże cię nie kręcą, jeżeli nie ma w tobie głodu poznania, współczesny świat określa cię mianem kogoś, kto nie chce się rozwijać. Oczywiście, że to bzdura, ale? Ale bzdurami upstrzona jest ludzkość.

Jeżeli jednak przybywam do obcego kraju, miasta, do innej kultury, czy oznacza to, że JUŻ się stało? Jestem podróżnikiem czy nadal turystą?

Pierwsze, co robię po lądowaniu to selfie. Szczerzę się do aparatu, a zaraz potem wrzucam kilka zdjęć na Instagram. Ledwo wysiądę z samochodu i od razu wszystko uwieczniam. Telefonem, bo tak jest szybciej.
Czyli chyba nie jestem podróżnikiem.

Ale chwila, moment. Nie wybrałam hotelu (bo w hotelach śpią tylko i wyłącznie turyści!), ale znalazłam nocleg u miejscowych. No. To skoro zobaczę ich życie codzienne, zwyczaje i porozmawiam z nimi przy śniadaniu, to znaczy, że już jestem podróżnikiem?
Nie, bo nazajutrz planuję zwiedzanie zabytków i robienie wielu zdjęć. Atrakcji jest tyle, że nie ma czasu na szukanie tego, co nie odkryte. Tak robią turyści.

A jednak, nie oglądam zabytków bezmyślnie, patrzę na nie, jako na dzieło człowieka, potwierdzenie geniuszu i upływającego czasu.
Więc jak to jest? Jestem już podróżnikiem? Czy wciąż tylko turystą, zaliczającym kolejne punkty programu?
Wspaniali podróżnicy, których podziwia cały świat także robią sobie selfie, sypiają w hotelach i chodzą czasem na plażę.
Z kolei turyści czasem po prostu muszą odpocząć i już na tej plaży zostają. To ich wybór.

Pisząc dla goforworld.com, przygotowując Festiwal Poza Szlakiem, spotkałam dziesiątki podróżników. Ludzi, którzy dotarli w najdalsze zakątki świata, którzy widzieli rzeczy, o jakich mi się nie śniło. Ludzi, którzy wybrali podróż jako swój styl życia.

Łączy ich jedna, niezwykle ważna cecha. Pokora.
Nie istnieją w moim przekonaniu podróżnicy i turyści. Dla tubylców w afrykańskiej wiosce każdy jest TURYSTĄ. Podróżnik to jednak ten, kto nie chce jedynie zrobić sobie z nimi zdjęcia, ale kto zastanawia się, jak to spotkanie: zupełnie międzykulturowe, wpłynie na niego. Na jego życie, sposób myślenia. A także na nich: na nowo poznanych ludzi.

Żaden z poznanych przeze mnie Podróżników nigdy nie czuł się szczególnie ważny przez to, gdzie był, kogo poznał i gdzie planuje się wybrać. I właśnie to robi o wiele większe wrażenie niż jakakolwiek daleka wyprawa. Choćby na koniec świata!

Podróżnik vs turysta (?) Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Danuta Awolusi

Redaktor goforworld.com. Pisarka i copywriterka. Więcej na www.danuta-awolusi.com