
Pociąg bez torów
Chińczycy nie przestają zadziwiać, gdy idzie o nowe pomysły na komunikację publiczną.
W ostatnich latach inżynierowie na całym świecie starają się zrewolucjonizować systemy miejskiego transportu, szczególnie w zakorkowanych metropoliach. Ale drogę od idei do wcielenia jej w rzeczywistość najczęściej udaje się pokonać w Chinach.
Tym razem w na ulicach miasta Zhuzhou w prowincji Hunan zaprezentowano pociąg – czy może raczej tramwaj – który porusza się po… wirtualnym torze. Dzięki komputerom i czujnikom pojazd przemierza wyznaczoną trasę i trzyma się w odpowiedniej odległości od innych pasów ruchu, jeżdżąc po zwykłym asfalcie.
Pociąg (tramwaj?) ma trzydzieści metrów długości i pomieści trzystu pasażerów. Na swoich gumowych kołach rozpędza się do siedemdziesięciu kilometrów na godzinę – bez szału, ale w terenie zabudowanym wystarczy w zupełności.
Pojazd na razie ma za sobą tylko jazdy testowe, jednak jego producent, firma CRRC Zhuzhou Locomotive, liczy na to, że już w przyszłym roku pierwsze egzemplarze będą na co dzień wozić pasażerów. Czy tak się stanie? Koronnym argumentem na pewno jest to, że nie trzeba budować dla niego torów, które kosztują fortunę i na dodatek komplikują użytkowanie dróg przez samochody.