Ostatni najlepszy w NY

Na świecie wiele rzeczy jest ostatnich i wówczas zaczynają one przykuwać uwagę. Bierzemy pod lupę, co wcześniej wcale nas nie bawiło. Opiekujemy się tym, bo wydało się zbędne. Pielęgnujemy wspomnienia i umiejętności, czując nostalgię i tęsknotę, jeszcze zanim przeminie. Na przykład ostatni spec od naprawy akordeonów w Nowym Jorku. Niszowa branża, ale kiedy poznamy go bliżej ? od razu nawiązujemy nić sympatii.

Do dzisiaj pełen werwy i pasji. Kiedy kamera wita w progach jego pracowni, czuje się trochę jakby zdradzał bardzo ważną tajemnicę. Dużo się śmieje, bo to zainteresowanie nieco go peszy. Zresztą, nie tylko jego, ale również współpracownika. Razem, ramię w ramię, naprawiają akordeony od? 60 lat.

Działają w Nowym Jorku. Na uboczu, zaszyci w wąskiej przestrzeni swojej pracowni. Odwiedzają ich najwięksi. Tu naprawia się delikatny sprzęt. Żeby zreperować akordeon, potrzeba wiedzy, miłości i niesamowitej cierpliwości.

Instrument odwdzięczy się pięknym dźwiękiem. I powrotem do formy. Alex Carozza od 1960 roku robi codziennie to samo. A jednak ? nie nudzi się, nie jest wypalony zawodowo. To jego świat, przystań. Jest ostatni w Nowym Jorku, a na pewno ? najlepszy!