Obywatelka świata w Dubaju Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Obywatelka świata w Dubaju

Karolina czuje się obywatelką świata. Mieszkała w Holandii, Singapurze, a teraz poznaje piękny Dubaj. Jak wygląda jej codzienne życie? I jakie mity na temat tego miasta może obalić?

GFW: Mieszkasz w Dubaju. Zaskoczyło cię czymś to miasto? Kojarzy się z luksusowymi hotelami, upałem, masą rozrywek. I szejkami.

Karolina: Też kiedyś tak mi się kojarzyło to miejsce i oczywiście coś jest w tym wszystkim, co wymieniłaś. Owszem, mamy ogrom luksusowych hoteli, ale są też hotele na normalną kieszeń. Upał w Dubaju panuje przez 4/5 miesięcy, od maja do września. Pozostałe miesiące to bardzo przyjemna pogoda – temperatura w ciągu dnia max 26’C, a wieczorami spada do 19 stopni.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Karolina (@goralkanawalizkach)

Fakt, w Dubaju nie można się nudzić, mamy tu ogrom rozrywek, sama nie nadążam w odkrywaniu wszystkiego, wciąż też otwiera się coś nowego. Szejkowie? Warto wytłumaczyć kim jest szejk, bo nie każdy Emiratczyk spacerujący w kandurze to szejk. Najprościej mówiąc, mianem tym określa się władcę, lub zamożnego mieszkańca Bliskiego Wschodu, jeśli jego majątek ma źródło w ropie naftowej. Ciężko jest stwierdzić, który Emiratczyk to szejk, a aby zobaczyć lokalnych, trzeba się nagimnastykować. No chyba, że pójdzie się do centrum handlowego, tam z reguły można ich spotkać. Ogólnie, nie zapominajmy, że Emiratczycy stanowią tylko 15% ludności swojego kraju, reszta to my przyjezdni.
Czym Dubaj mnie zaskoczył? No właśnie tą różnorodnością, otwartością, i że może być na każda kieszeń!

GFW: Odwiedziłaś już 42 kraje, 7 lat spędziłaś w Holandii, 5 w Singapurze. Co przyciągnęło się na dłużej do Zjednoczonych Emiratów Arabskich?

Karolina: Tak, miałam to szczęście, że mogłam zwiedzić spory kawałek świata, chociaż wiele jeszcze zostało. Do Emiratów zostaliśmy przeniesieni z Singapuru z pracy.

GFW: Czym zajmujesz się na co dzień?

Karolina: W tym momencie prowadzę swoja internetową działalność, która nie jest związana z Dubajem. Gdyby nie pandemia, to mogłabym powiedzieć, że prowadzę też agencję turystyczną w Dubaju, jednak i mi covid pokrzyżował plany. Ale jak tylko wszystko bardziej się otworzy, wróci do normalności, to chcę zalegalizować działalność i pomagać Polakom zaplanować przyjazd do ZEA, zaopiekować się przyjezdnymi na miejscu, pomóc w organizacji wycieczek, itd. Plan mam i załatwiłam wszystkie inne potrzebne formalności, ale czekam z otwarciem, bo w tym momencie sytuacja zmienia się zbyt dynamicznie, by otwierać swoją działalność.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Karolina (@goralkanawalizkach)

Prowadzę tez social media, gdzie pokazuje swoje życie tutaj. Dodatkowo, w podróży (przed covidem) udzielam się wolontaryjnie w schronisku.

I oczywiście, w wolnych chwilach, oddaję się swoim pasjom.

GFW: Na początku wiedziałaś, że w Dubaju jest dużo piasku (śmiech). A co wiesz teraz? O ile się nie mylę, mieszkasz tam od roku?

Karolina: W Dubaju mieszkam od 2 lat. Co wiem teraz? Moim skromnym zdaniem, stereotypy go “krzywdzą”. Dubaj, wbrew pozorom, to bardzo tolerancyjne i otwarte miejsce, wiadomo prawo jest tutaj bardzo surowe, ale wychodzę z założenia, ze jestem tutaj gościem i to ja powinnam się do wszystkiego stosować, a tak naprawdę nie czuję byśmy byli ograniczani. Ja w moim osobistym życiu nie odczuwam tutaj żadnego dyskomfortu, wręcz przeciwnie, czuje się bardzo bezpiecznie, czuję się szanowana, jako kobieta.
Wiem już tez, że Dubaj to nie tylko luksus, bogactwo, co staram się przekazać w swoich social mediach.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Karolina (@goralkanawalizkach)

Dubaj to pustynia, ale też góry. My praktycznie co weekend wyruszamy na odkrywanie czegoś innego. Lokalne wioski, offroad, super trasy, spotkania z wielbłądami.

Uwielbiam fakt, ze jest tutaj taki mix kulturowy i wszyscy żyją ze sobą w zgodzie i poszanowaniu. Naprawdę kiedyś myślałam, że Dubaj to tylko sklepy, a jest ogrom pięknych, lokalnych miejsc, gdzie można poznać tutejszą kulturę i nie tylko tutejszą.
Tutaj jest dosłownie wszystko, możemy nawet pojeździć na nartach, Tak, jak już wcześniej wspomniałam, w tym miejscu nie można się nudzić i uwielbiam to, że jest tutaj tyle możliwości.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Karolina (@goralkanawalizkach)

GFW: Dubaj ma zawrotne ceny? Ciężko się utrzymać?

Karolina: Jeśli chcesz zobaczyć zawrotne ceny, to z pewnością łatwo je znajdziesz. Wszystko zależy od perspektywy i chęci. Ja żyjąc tutaj już 2 lata, stwierdzam, że nie musi być tutaj tak drogo, jak wszyscy malują to miejsce. Możesz robić zakupy w jednym z najdroższych supermarketów (Weitros) lub w jednym z najtańszych (VIVA, Carrefour).
Zarobki są tutaj bardzo dobre, wiec osobiście uważam, ze można tutaj żyć naprawdę spokojnie, na fajnym poziomie. A przy odrobinie chęci, można nawet odłożyć pieniążki.
Moim zdaniem, chociażby Singapur jest dużo droższy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Karolina (@goralkanawalizkach)

GFW: Pandemia ogranicza cię na co dzień, w miejskim życiu?

Karolina: Sytuacja zmienia się tak dynamicznie, że w tym momencie napisze Ci jak jest, ale jutro już wszystko może się zmienić. Obecnie wszystko jest otwarte, choć, wiadomo, mamy mniej turystów. Nie czuję mocno obostrzeń. Musimy jedynie zachowywać dystans i nosić maseczki.
Oprócz łatwości w podróżowaniu, w Dubaju żyjemy całkiem normalnie (jak na te czasy), nie mamy żadnych ograniczeń, bo obecnie wszystkie miejsca działają tak, jak przed pandemią. Więc dodatkowo doceniam fakt, ż jestem tutaj, gdzie jestem, w tych dziwnych czasach.

GFW: Żyjesz na walizkach. Wyobrażasz sobie osiąść gdzieś na stałe? Gdzie mogłabyś mieć swój dom?

Karolina: Z Polski wyjechałam 14 lat temu, najprościej mówiąc, za lepszym życiem. Moim celem była Holandia, tam chciałam zostać na zawsze. Nauczyłam się języka, chciałam pójść do szkoły policyjnej, ale niespodziewanie pojawiła się szansa wyjazdu do Singapuru. I już wtedy złapałam totalnego bakcyla, świat jest zbyt ciekawy, by być w jednym miejscu 🙂 Na ten moment jestem obywatelem świata, nie wiem czy osiedlimy się kiedyś w jednym miejscu na stałe, chociaż marzeniem na starsze lata jest Bali. Ale co wydarzy się po drodze? Nie wiem. Życie nauczyło mnie jednego: nie planować zbyt wiele. Póki co jesteśmy w Dubaju, mamy nadzieję być tutaj jeszcze kilka lat, a potem kolejne państwo/ państwa do odkrycia 🙂

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Karolina (@goralkanawalizkach)

GFW: Na koniec pytanie o nazwę konta na Instagramie: Góralka na walizkach. Skąd dokładnie pochodzisz?

Karolina: Sama nie wiem, dlaczego taka nazwa, i nawet nie pamiętam, jak ona powstała i kiedy… Mogło być: „Karolina na walizkach”, ale chyba Góralka brzmi ciekawiej 🙂 Jestem Góralką Orawską (Orawianką), pochodzę z małej wioski: Zubrzyca Górna, położonej w woj. Małopolskim.

GFW: Dzięki za wywiad. I prześlij nam trochę słońca!!!

Obywatelka świata w Dubaju Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Góralka na walizkach

Podróżniczka, prowadzi kanał na Instagramie Góralka na walizkach. Odwiedziła już 42 kraje, obecnie mieszka w Dubaju.