
NY nieco wolniej…
Każdy z nas wie, że kiedyś uderzy i że wtedy „białe szaleństwo” będzie miało róże oblicza. Zima. W Polsce przyjmowana ze średnim entuzjazmem, nie jest niczym wyjątkowym. Ale w wielkich metropoliach, w których uciążliwy śnieg potrafi zamrozić na chwilę gorączkowy puls i wieczną pogoń za pieniądzem – o tak, w takich miejscach zima to coś wyjątkowego.
O ataku śnieżycy w Nowym Jorku zawsze opowiada się w mediach. Po prostu, nowojorczycy – wiecznie zaganiani, spóźnieni, energiczni, radośni lub przytłoczeni, ciężej oswajają się z utrudnieniami. Śnieg, który spowalnia, zamraża, powoduje zastój – to nie dla nich.
Z uśmiechem można popatrzeć na wielką metropolię, która poddaje się czemuś tak prozaicznemu, jak zima. Zobaczcie, co zaledwie kilka dni temu powyprawiała w mieście, które nigdy nie śpi i zawsze ma coś do zrobienia.
W Polsce czas ferii zimowych. Śnieg wpisuje się w ten pejzaż. Nawet w Warszawie czasem ładnie wygląda. W Nowym Jorku też ma swój urok. Warto doszukiwać się pozytywnych stron białego szaleństwa. Ale może jesteśmy tacy „mądrzy”, bo już we wtorek ekipa goforoworld.com leci do ciepłej Ameryki Południowej? Sami oceńcie.