
Nowa wyspa
U wybrzeża Karoliny Północnej wyrosła nagle nowa wyspa. Czy wkrótce zniknie?
Ma półtora kilometra długości, znajduje się sto metrów od Przylądku Hatteras, a nazwano ją Shelley Island. Jako pierwszy sfotografował ją z drona Chad Koczera, który wybrał się z narzeczoną na przylądek, by pozbierać przyniesione przez sztorm muszle. Jak się okazało, sztorm przyniósł coś jeszcze.
– Niestety nie mogliśmy się tam dostać wpław – mówi fotograf. – Między wyspą a lądem jest silny prąd morski, fale są wysokie. Ale wysłałem drona i przekonałem się, jak piękna to wysepka!
Eksperci mówią jednak, że do Shelley Island nie należy się przyzwyczajać. Środowisko jest w tym miejscu bardzo dynamiczne i tak jak jeden sztorm pozwolił wyspie wyrosnąć ponad wody Atlantyku, tak któryś z kolejnych może ją w nich znów zatopić.