
Nigeryjski beat
Przeciętny Europejczyk, w tym niejeden Polak, żyje w przekonaniu, że Nigeria to dzika puszcza, domy z lepianek i plemiona, polujące na zwierzynę. Taki już pokutuje w nas mit o Afryce, jako o całym kontynencie. Chcielibyśmy wyprowadzić was z błędu za pomocą muzyki. Nigeryjski przemysł muzyczny nie przebija się na rynki światowe, ale? zdumiewa. Kiczem czy artyzmem?
Dźwięki Nigerii to mieszanka wszelaka. Opiera się oczywiście na charakterystycznym, żywym rytmie. W jakim języku śpiewają Nigeryjczycy? To zależy, do kogo chcą trafić ze swoim przekazem. W tym ciekawym i dużym kraju urzędowym językiem jest angielski, natomiast sami mieszkańcy porozumiewają się między sobą w trzech dialektach: Joruba, Housa i Ibo. Tak też nazywają się plemiona, które dzielą Nigeryjczyków.
W kraju, produkującym na potęgę kiczowatą kinematografię zwaną Nollywood, muzyka także poddaje się temu trendowi. Da się jednak wyłowić perełki, które potrafią połączyć tradycję, nowoczesność i własną wizję twórczą. Przywołując największe nazwiska, w pierwszej kolejności trzeba wymienić legendarnego Felę Kuti.
Jego afrobeat (którego jest twórcą) robi wrażenie. Trochę jazz, trochę `bossanova`. Artysta jest kochany zarówno przez rodaków, jak i fanów z całego świata.
Po tej legendzie nastaje cisza. Większość nigeryjskich wykonawców w swojej muzyce przemyca nic innego, jak słynny `American Dream`. Myśl o sławie rodem z ?bogatej Ameryki? spędza sen z powiek niejednej gwieździe. A jednak ? pomimo tego wierność tradycji jest równie ważna, dlatego powstaje z tego? swego rodzaju hybryda.
Nigeryjski beat, zagraniczne wpływy i? Nigeria zupełnie inna niż ta z wyobrażeń Europejczyków.
W Nigerii działają także gwiazdy pop. Co je wyróżnia? Podobnie, jak we wcześniejszych przypadkach ? charakterystyczna nuta, klimat Nigerii i? akcent. Yemi Blade, wielka gwiazda tamtej części Afryki, może być tego przykładem. Tej wokalistce udało się wykorzystać wszystkie atuty rodzimych rytmów i stworzyć muzykę lekką, ?regionalną? i przyjemną.
Nigeryjskie rytmy łatwo rozpoznać. Są tak charakterystyczne, że? mogą się ze sobą zlewać. Mimo to oddają klimat Nigerii ? zatłoczonej, zniszczonej, kontrastowej. Z jednej strony biednej, z drugiej ? niewolnej od dzielnic bogaczy, którzy gonią za zagranicznymi standardami.
Czy muzyczna Nigeria zaskakuje? Tak, bo kto by się spodziewać dico polo na Czarnym Lądzie?
Autor: Danuta Awolusi