
Nairobi zapłonie
Giną, padają w tysiącach. Dla kości słoniowej, potraktowane jak rzecz. Taki los spotyka słonie w Afryce już od setek lat. Wydaje się, że statystyki nie ulegają poprawie. Może dzisiejsze wydarzenie coś zmieni… 30 kwietnia, na terenie Nairobi National Park, na oczach głów państw, działaczy i ekologów, rząd Kenii spali 105 ton kości słoniowej i 1,35 tony rogów nosorożca.
To kość słoniowa należąca do 6500 tysiąca zwierząt… Wszystko po to, aby wyjątkowo dobitnie podkreślić, jak wielki dramat rozgrywa się na terenie całej Afryki.
Całej akcji towarzyszy kampania na twitterze pod hasztagiem #worthmorealive.
Kenya is setting an example to the world with its historic ivory burn https://t.co/8emVzH4meQ #WorthMoreAlive
— The Independent (@Independent) April 27, 2016
Our global efforts to promote the lives of elephants over the value of the ivory is paying off! #worthmorealive pic.twitter.com/OjL4gvZl4K
— IFAW (@action4ifaw) April 27, 2016
To będzie historyczne wydarzenie, które zwróci na chwilę uwagę całego świata. Wszystko jest już przygotowane. Nie jest to jednak precedens – po raz pierwszy ognisko ze stosem kłów spalono w Kenii w 1989 roku.
Almost done, final preparations of the largest Ivory & horn burn in history. Happening this Saturday.#WorthMoreAlive pic.twitter.com/7RsG9BoDQl
— KWS (@kwskenya) April 27, 2016
Alexander Rhodes, prezes organizacji STOP IVORY uważa, że zamykanie rynków na handel kością słoniową może uratować życie wielu zwierząt. Czy tak się stanie, czas pokaże, a tymczasem ogień w Nairobi zapłonie.