
Na sępa
Wśród surowego krajobrazu suchych krzewów i skalistych skał w hiszpańskim górskim masywie Sierra de Guara pewien człowiek niesie worek pełen mięsa. Krew przesiąka przez materiał, mieszając się z wonią rozmarynu. Smród jest intensywny, ale właśnie o to chodzi. Manuel Aguilera chce przyciągnąć sępy. Ptaki, którym poświęcił 40 lat swojego życia.
Manuel Aguilera dokarmia sępy. To samo robił jego dziadek, jeszcze w czasach, gdy uważano je wyłącznie za niebezpieczne szkodniki. Jednak to nie wszystko – Manuel obserwuje ich zachowania, stając się prawdziwym znawcą padlinożerców. Jak się okazuje, te niezwykłe ptaki wcale nie są bezduszne. Jeden z nich, o imieniu Zagal, zazwyczaj szarpie Manuela za prawy but, by zwrócić na siebie uwagę. Inny, o imieniu Gryfon, lubi być karmiony prosto z ręki.
Sępy rozpoznają „swojego człowieka”, są do niego w jakiś sposób przywiązane.
Badacz, ale przede wszystkim miłośnik pięknych, dzikich ptaków, próbuje dzisiaj odczarować mity na ich temat, pokazując je turystom. Marzy o tym, by za tysiąc lat również królowały nad masywem górskim.