
Miasta, których już nie ma
Miasta duchów. Lokatorem jest cisza, wiatr i wspomnienie. Tknięte czasem i zniszczeniem, ale nie nowoczesnością. Bo bywa tak, że ludzkość chce złożyć hołd w nieco inny sposób. Oddać nawet całe miasto wspomnieniu, które turystów przyprawia o dreszcz… Ludzie przyjeżdżają do Turcji nie tylko na All Inclusive, ale również po to, aby zobaczyć Kayaköy.
Kayaköy powstało w 1700 roku. Liczyło około 20 000 mieszkańców. Już I wojna światowa zrobiła swoje Konflikt grecko-turecki zniszczył miasto, a Greków zmusił do przesiedlenia się. Jednak to nie wojna okazała się największą tragedią. O wiele większe spustoszenie zasiało trzęsienie ziemi. 1957 rok. Tak wielkie, że do miasta już nikt nie powrócił.
Kayaköy wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dla turystów, którzy przybywają do Turcji, aby przeżyć miłe, leniwe wakacje to wyjątkowy przystanek. Coś zupełnie innego.
Zwiedzający zatrzymują się na moment i łapią zadumę. Porażają ich opustoszałe mury, Klimat wymarłego miejsca i myśl o tym, co działo się dawniej w tętniącym życiem mieście.
Opuszczone, wymarłe miasta to z jednej strony unikat, ale z drugiej… wcale ich nie brakuje. Przykładem będzie miasto Epecuen w Argentynie. Kurort blisko bardzo słonego jeziora, który swego czasu bardzo szybko zniknął pod wodą.
Miasta z podobną historią są w USA, także w Polsce. Stoją za nimi dramatyczne historie. I być może dlatego odwiedzając je na chwile stajemy się ich mieszkańcami.