Lotniskowy gin Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Lotniskowy gin

Pierwszą na świecie lotniskową destylarnię ginu założono w Gatwick pod Londynem, gdzie pasażerowie samolotów z roku na rok kupują coraz więcej anglosaskiej jałowcówki. I to takiej z wysokich półek.

The Nicholas Culpeper London Dry Gin, specjalność zakładu z północnego terminalu Gatwick, nazwany został na cześć siedemnastowiecznego botanika, lekarza i astrologa. Wytwarzany jest z dodatkiem egzotycznych składników, takich jak chiński cynamonowiec czy indyjski dzięgiel. Unikalna receptura przygotowana została specjalnie dla tej destylarni przez Matthew Serviniego, znawcę siedemnastowiecznych alkoholi.

Każda butelka ekskluzywnego (i drogiego) trunku ma stempel z numerem i dniem produkcji, a także podpis osoby odpowiedzialnej za destylację. Ale lotniskowy gin kupić można nie tylko w butelce, która wyląduje potem w walizce. Obok destylarni znajduje się restauracja, gdzie zamówić można szklaneczkę. Na przykład dla rozluźnienia przed długim lotem. Wszystko w ramach rozsądku…?

 

Lotniskowy gin Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Daniel Nogal

Copywriter, redaktor, autor powieści.