
Lotnisko na sztucznej wyspie
Sztuczne wyspy kojarzą się zaraz z Dubajem, ale tym razem chodzi o Izrael.
Rosnąca popularności tego kraju wśród zagranicznych turystów, a także dynamiczny rozwój gospodarczy sprawiły że port lotniczy Ben Guriona w Tel Awiwie przestaje wystarczać. I to pomimo tego, że w ubiegłym roku wydano równowartość pięciu miliardów złotych na jego modernizację. Cóż, przed dekadą z lotnisko korzystało dwa razy mniej pasażerów niż dzisiaj.
Izraelski premier Binjamin Netanjahu powołał więc specjalny zespół, który przygotować ma plan budowy nowego, wielkiego portu lotniczego. Ze względu na to, że w centralnej części kraju brakuje terenów odpowiednich pod tego rodzaju inwestycje, trzeba będzie zbudować sztuczną wyspę w pobliżu Tel Awiwu. Trwają już konsultacje z przedsiębiorstwami specjalizującymi się w budownictwie morskim.
Lotnisko powstać ma w ciągu kilkunastu lat, a szacunkowy koszt budowy wynosi dziesięć miliardów dolarów. To drożej niż w przypadku Centralnego Portu Lotniczego, który będziemy mieli Polsce. No ale my nie musimy najpierw stworzyć sztucznej wyspy.