
Lodowy gigant
Lada moment krajobraz Półwyspu Antarktycznego może się zmienić. Coraz szybciej odrywa się od niego kawałek lodu o powierzchni pięciu tysięcy kilometrów kwadratowych. Dla porównania: niewiele większy jest amerykański stan Delaware. Albo Palestyna.
Naukowcy z brytyjskiego projektu MIDAS, zajmującego się obserwacją Antarktydy i badaniem zmian klimatu, proces ten po raz pierwszy dostrzegli w marcu ubiegłego roku. W grudniu wszystko przyspieszyło, a teraz odrywający się fragment trzyma się półwyspu jeszcze tylko na długości dwudziestu kilometrów.
– Nie wiemy jednak, czy przyczyną są tu zmiany klimatyczne – przyznaje Martin O’Leary, jeden z badaczy projektu MIDAS. – Może to być naturalne zjawisko, podobne do tych, które obserwujemy od dekad.
Bo oczywiście duże kawałki lodu odrywały się od Półwyspu Antarktycznego już wcześniej. Ale ten znajdujący się dziś w centrum zainteresowania ma rekordową powierzchnię.