Kozy w Koloseum Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Kozy w Koloseum

Władze Wiecznego Miasta opowiedziały się za wykorzystaniem uroczej alternatywy dla kosiarek.

Rzym ma problem z chwastami i trawami, które w niejednym parku czy na skwerze, także w okolicach słynnych zabytków, rozrosły się tak bardzo, że sięgają kolan albo wyżej. Jedną z kluczowych przyczyn takiego stanu rzeczy stanowią braki w personelu. Co można z tym zrobić?

– Koszeniem zajmą się stada kóz i owiec – ogłosiła Pinuccia Montanari, szefowa miejskiego wydziału do spraw ochrony środowiska. – To prosty, a zarazem bardzo interesujący sposób, praktykowany w innych wielkich miastach, na przykład w Berlinie.

Pomysł nie przypadł jednak do gustu przedstawicielom politycznej opozycji. Radny Enzo Foschi ironizował, że dla zaoszczędzenia na pracownikach do sprzątania ulic zatrudnić należy mewy. Inny radny, Marco Palumbo, mówił zaś o powrocie do osiemnastego wieku, kiedy to owce wypasano w Koloseum.

Ale nawet jeśli wątpliwości co do jakości usług świadczonych przez kozy i owce są zasadne, to z punktu widzenia turysty planującego wycieczkę do Rzymu wszystko to naprawdę brzmi interesująco. Bo spacerując po parku fajniej chyba natknąć się na stado uroczych zwierzaków niż na hałaśliwą kosiarkę.

Kozy w Koloseum Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Daniel Nogal

Copywriter, redaktor, autor powieści.