Kolejka nad Kilimandżaro?
Kolejki linowe nad Kilimandżaro? Pomysł jest bardzo kontrowersyjny, ale tanzański rząd prowadzi już na ten temat rozmowy z dwiema firmami.
Skąd taki ruch? Turystyka to jeden z najpowszechniejszych sposobów zarabiania pieniędzy w Tanzanii – a dla państwa to jedyne pewne źródło dochodu. Rząd chce więc zwiększyć ruch turystyczny w okolicach Kilimandżaro aż o 50%. Obecnie 50 000 odwiedzających rocznie spędza na górze około tygodnia, próbując udać się na szczyt Uhuru. Ministrowie są zdania, że kolejka linowa umożliwiłaby podziwianie góry również osobom, które nie są w stanie podjąć trudu wspinaczki.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu są nie tylko ekolodzy, ale również Tanzańskie Stowarzyszenie Porterów, które uważa, że w takim układzie pracę stracą tysiące osób, które pomagają turystom wspinać się na strome zbocza Kilimandżaro.
Choć przeciwnicy biją głośno na alarm, wiele wskazuje na to, że projekt dojdzie do skutku. Kolejka będzie prawdopodobnie przebiegać wzdłuż obecnej trasy trekkingowej Machame, która znana jest ze swoich olśniewających widoków.
