Kierunek: Peru Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Kierunek: Peru

Peruwiańskie rękodzieło, w tym przede wszystkim tkactwo, robi niemalże na każdym przeogromne wrażenie. I nie ma co się temu dziwić, bowiem rzeczywiście wplecione w krajobraz Andów kolorowe, wysokiej jakości stroje, nadają niepowtarzalnego klimatu, którego próżno szukać w innych częściach kraju.

To wszystko dzięki andyjskim społecznościom, które podtrzymując wielowiekowe tradycje, codziennie tkają przepiękną odzież, narzuty, ozdoby. Używają do tego naturalnych materiałów, tj. wełny owczej lub wełny z niezwykle cenionych w tej części świata zwierząt, takich jak lamy, alpaki, wikunie. Oryginalne zaś kolory otrzymują wyłącznie dzięki temu, co daje im natura. Ta zaś, jak się okazuje, dostarcza wiele możliwości, wystarczy się w nią wsłuchać i jej zaufać, co ludność andyjska opanowane ma do perfekcji.

Żeby z bliska podpatrzyć, jakie cuda wyrabia się z naturalnych surowców w Andach, wystarczy udać się do Chinchero, bądź też nieco dalej do Pisac lub do Doliny Patacancha. W każdym z tych miejsc spodziewać się można niesamowitej lekcji peruwiańskiego rękodzieła. Przy tej okazji można też zobaczyć, jak żyją lokalne społeczności, takie jak przykładowo Rumira Sondormayo, Chaullacocha, Chahuaytire, czy Amaru.

kp1

Bardzo chętnie odwiedzam tereny zamieszkiwane przez tę ludność. Wśród mieszkańców dostrzec można to, czego próżno szukać w wielu typowo turystycznych miejscach, a mianowicie naturalność. Nie ma tu dostępu do technologii, widać i czuć natomiast naturalne, nieskażone środowisko i ludzi – szczerych, życzliwych, radosnych. Trudniące się rękodzielnictwem społeczności nie poddają się nowinkom ze świata. Żyją we własnym tempie, rytmie, niemalże w identyczny sposób, jak ich przodkowie. Oby ta tendencja nigdy się nie zmieniła, gdyż to przede wszystkim takie miejsca pozwalają oderwać się od pędzącej, niemalże z prędkością światła, codzienności. Tego też typu miejsca, jak żadne inne, zmuszają do refleksji, co w życiu jest lub/i powinno być najważniejsze.

kp2

Uliczne przysmaki

Peru to także raj dla wszystkich, którzy kochają uliczne jedzenie. Peruwiańczycy uwielbiają stołować się na zewnątrz, nie bez powodu zatem każde miasto wypełnione jest różnymi restauracjami, barami, ale nie tylko. Taki styl bycia sprzyja także małym biznesom ulicznym, które w Peru, jak też i w Cusco mają się bardzo dobrze. Na peruwiańskich ulicach, można spróbować wielu nietypowych dań, przekąsek, czy napojów. Od wczesnego ranka do późnego wieczora na przechodniów czekają różnego rodzaju lokalne smakołyki. Trudno wrócić z takiej typowej peruwiańskiej ulicy z pustym żołądkiem, a przynajmniej trzeba się bardzo o to postarać i trochę z samym sobą powalczyć ? by się zwyczajnie na coś nie skusić.

Wśród potraw i napojów, których można skosztować są i te zdrowsze i te, które w konkursie na zdrową żywność zdecydowanie zajęłyby czołowe miejsce, tyle że od końca.

Jeżeli ktoś życzy sobie zaczynać dzień w sposób bardzo lokalny, to winien to uczynić przy szklaneczce z ciepłą quinoą (komosa ryżowa), kiwichą lub macą. Poranki w Cusco są dość rześkie. Warto sobie zatem w takich warunkach zafundować odrobinę ciepła. Wystarczy wówczas wyjść na ulicę i poszukać małego pojazdu na kółkach, z którego serwuje się na gorąco takie dania, jak quinoa, kiwicha oraz maca. Szklaneczka tego gęstego napoju kosztuje zaledwie 1 sol. Po wypiciu zaś smakołyku, na kupującego zawsze czeka dokładka, czyli tzw. ?yapa?.

kp3

Zarówno poranki, jak i wieczory, szczególnie w okresie od maja do sierpnia, bywają w Cusco chłodne. Przechadzając się cuzceńskimi uliczkami, mniej więcej po godzinie 17:00, warto zatem wytężyć wzrok i wyszukać podobny do porannego, pojazd na kółkach, przy czym tym razem z magicznie i kusząco wyglądającymi buteleczkami. Serwuje się tu typową peruwiańską herbatę ? Emoliente. Napój wyjątkowy, bo przygotowywany na bazie różnych ziół. Jest nie tylko bardzo zdrowy, ale również ekstremalnie tani. Szklanka owego trunku kosztuje, podobnie jak quinoa, kiwicza, czy maca, jedynie 1 sol, z gratisową ?yapą? rzecz jasna.

kp4

Cusco region – Perła Peru

W regionie Cusco czas można spędzić na przeróżne sposoby, zarówno bardziej, jak i mniej aktywnie, bardziej, jak i mniej intensywnie, w każdym jednak przypadku pięknie, ciekawie i radośnie. Region ten widziany moimi oczami to prawdziwa Perła Peru. Czy Ty czytelniku dostrzeżesz podobne piękno, nie wiem, bo to zawsze kwestia subiektywna i związana z wieloma czynnikami. Jestem jednak przekonana, że ta część kraju, potrafi zachwycić, nawet najbardziej wymagających. Wystarczy być otwartym i czerpać z tego co oferuje Peru, dosłownie ile tylko się da.

Autor: Sylwia Perkowska 

Zajrzyjcie również na: www.facebook.com/sylwiatravel