
24
październik
Japonia #4
Mundurek tu, mundurek tam. Takasamowatość kończy się przy piwie i winie wieczorem w knajpie. Słyszę od znajomych, którzy żyją tu kilkanaście lat, że alkohol to jest kłopot. Że rano Japończycy snują się po peronach, bo po pracy, każdego dnia, jest picie z kolegami z pracy. Dom widzą późnym wieczorem, a bladym świtem znowu robota.
Ale zmienia się ich podejście do podróży. Japończycy w wieku 50+ lub 60+ chcą coraz częściej widzieć góry zamiast Auschwitz. Dotąd było nie do pomyślenia, żeby polskiej historii zabrakło na trasie ich wycieczki
p.s.: tylko z pozoru zapanowałem już nad zmianą czasu. Trzymajcie kciuki, żeby normalne wróciło.
Ciąg dalszy jutro za dnia na FB, TT i SNAPCHAT [jaroslawkuzniar]