
Islandia Rotta: dzień 3
Siarka z kranu i marzenia o zorzach polarnych. Taki właśnie jest kolejny dzień profesora Rotta, naszego islandzkiego przewodnika, na wyspie. Na żywo dla goforworld.com!
Rano zapach siarki z kranu. Po kilku dniach można się przyzwyczaić. Rano Aurora House – to nie jest muzeum rewolucji październikowej, lecz centrum zórz polarnych, gdzie można zobaczyć fascynujące zdjęcia, filmy i pokazy multimedialne. Zobaczyć zorzę polarną to pierwsze miejsce na liście moich islandzkich marzeń. Choć to nie jest czas zórz, to z tego, co przeczytałem w Centrum, jutro jest szansa, by wypatrzeć zorzę miedzy 22 a 2.
Reszta dnia to spacery i zakupy: islandzka muzyka, oryginalne wyroby jubilerskie z islandzką lawą, pocztówki z mapami, które zbieram. Wiem, można kupić atlas.
Jutro wyprawa na najdalszy północno-zachodni skrawek wyspy w poszukiwaniu ciszy i zimy. A w Reykjaviku dzisiaj wybuchło lato. Słońce i upał, słowem jedenaście stopni.
Dariusz Rott