Islandia Rotta: dzień 2

Kolejny dzień naszego przewodnika, prof. Dariusza Rotta na wyspie. I kolejne wieści z Islandii. Oglądajcie relację NA ŻYWO na goforworld.com!

Niedziela budzi mnie opadami śniegu. To takie przypomnienie, ze zima trwa tutaj do 15 maja, a potem zaczyna się już lato, choć nieco odmienne od polskiego. Nawet w lecie w ciągu kwadransa można przeżyć wszystkie pory roku. Dzień zaczynam historycznie: schodzę do podziemi, by obejrzeć wykopaliska sprzed ponad 1100 lat, gdy powstało osadnictwo na tym terenie, następnie oglądam, jak na historyka literatury przystało, najstarsze islandzkie księgi z wczesnego średniowiecza, potem zwiedzam niewielkie, ale robiące wrażenie Muzeum Narodowego. Polecam każdemu. 

Niewielki deszcz dla odmiany. Opodal katedra katolicka. Zmiana pogody (świeci piękne słońce i tak już do wieczora). Muszę przejść całe centrum – jakieś 10 min., by dotrzeć na nabrzeże. W ostatniej chwili udało mi się kupić bilet na godzinna wyprawę statkiem w poszukiwaniu maskonurów. To jeden z symboli Islandii. Niedaleko od portu można obserwować ich cale setki. I tylko trochę mi smutno, że niektóre restauracje w stolicy serwują danie z tego uroczego ptaszka, ale ja przyjaciół nie jadam. Wybieram rybę.

Potem muzeum morskie, gdzie można zobaczyć statek o nazwie Odyn, który uczestniczył w słynnych wojnach dorszowych. Islandczycy do dzisiaj chwalą się wygraną z Brytyjczykami. 

Pora wracać do hotelu. Po drodze jeszcze wjazd na wieżę, górującego nad miastem kościoła Hallgrimskirkja i odwiedziny w muzeum rzeźbiarza Einara Jonssona, zafascynowanego antykiem i przeszłością wyspy.
Ciekawe, co przyniesie kolejny dzień?

Dariusz Rott