
Inwazja krabów
O tej porze roku nad kubańską Zatoką Świń robi się straszny tłok.
Wiosną 1961 roku na południowym wybrzeżu wyspy przeprowadzono desant kubańskich przeciwników Fidela Castro, sponsorowanych przez CIA. Mimo amerykańskiego wsparcia tak zwana „Inwazja w Zatoce Świń” zakończyła się klęską.
Tymczasem w ostatnich dniach – jak zresztą co roku po pierwszych wiosennych deszczach – w okolicach Zatoki Świń dochodzi do inwazji innego rodzaju. Miliony najeźdźców nie przybywają jednak ze Stanów Zjednoczonych, ale z lasów w głębi wyspy. A przybywają, by do wody złożyć jaja.
https://www.youtube.com/watch?v=n6R8ltThVg0
Naprawdę są ich miliony. Miliony czarnych, czerwonych, żółtych krabów, które w drodze nad Zatokę Świń przejść muszą między innymi przez jezdnie. To najbardziej niebezpieczny etap, który pociąga za sobą tysiące ofiar. Na szczęście wkrótce potem na świat przychodzi tyle nowych krabów, że o przetrwanie gatunku obawiać się nie trzeba.