
Hibernujące krokodyle
Amerykańska zima stulecia niesie kłopoty zarówno ludziom, jak i zwierzętom. Krokodyle mają jednak swoją specyficzną metodę radzenia sobie w ekstremalnych warunkach.
Jezioro w Shallotte River Swamp Park w Karolinie Północnej, w którym mieszkają te gady, zamarzło ostatnio, po raz pierwszy od dawna. Spacerujący nieopodal ludzi dostrzegać zaczęli wystające z lodu paszcze. Czyżby krokodyle także zamarzły, zanim zdołały wydostać się na brzeg?
Na szczęście, nic podobnego. Ostra zima może i zaskoczyła amerykańskie krokodyle niczym polskich drogowców, ale zwierzęta te nie są wobec mrozu bezbronne. Spowalniają metabolizm i zapadają pod wodą w głęboki sen, a paszcze wystawiają ponad tafle lodu, by móc oddychać.
W Karolinie Północnej krokodyle hibernują w zamarzniętych jeziorach, a tymczasem na Florydzie, gdzie śnieg przykrył palmy, ludzie co i rusz znajdowali zesztywniałe iguany. Ale spokojnie, one również przeżyły. Ich funkcje życiowe też zostały spowolnione, jak to u zmiennocieplnych gadów. No i na szczęście na Florydzie zrobiło się już trochę cieplej.