
Gruzja: poza światem
Dwa dni bez prądu i dostępu do niczego. Można tak żyć? Jak się okazuje – można i to chyba jedyna okazja do tego, aby wyciągnąć z podróży więcej niż kiedykolwiek.
Gruzińska wyprawa trwa, ale póki co ciężko o relację. Dlaczego? Wystarczy zerknąć na przeprawę:
Nie wiem jak u Was, u nas w czeczeńskiej części #Gruzja bez zmian ? @podrozeosobiste #PozaSzlakiem ?? pic.twitter.com/wBaPLN3HHR
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 29 czerwca 2017
Jest przygoda, emocja i spotkanie z historią. Całkiem żywą i świeżą. Są też legendy:
Abu. Legenda Pankisi. Kilka wojen za sobą #Czeczenia #Syria. Twarz wojownika, jak u każdego Czeczena. W górach nieoceniony. Zna każdy kamień – pisze Jarek na Instagramie.
Opowiadanie takiej Gruzji to zupełnie inny obraz podróżowania. Tu dotyka się tego, czego nie dowiemy się w przewodnikach, a nawet książkach.
Ostatnie dwa dni. Bez niczego rozpraszającego. Pierwotność czeczeńskich domów w Pankisi, sposób bycia, podział ról, są otrzeźwiające ?? pic.twitter.com/0wcTNeDKFg
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 29 czerwca 2017
Dobrze więc usłyszeć od naszych podróżników, że żyją i mają się świetnie. Czekamy na więcej, jutro jest szansa na transmisję LIVE!