
Gruziński śpiew
Wczorajszy dzień to było coś wspaniałego! Wiele emocji i gruzińska tradycja w najlepszym wydaniu.
Wizyta w domu Lary, bohaterki książki Wojtka Jagielskiego, była mocnym doznaniem. Słuchać śpiewu czeczeńskich Gruzinek, doświadczać tej tradycji z tak bliska to przede wszystkim zaszczyt. Jarek Kuźniar napisał na Instagramie:
Jesteśmy w domu u Lary, bohaterki książki Wojciecha Jagielskiego. Jest tak emocjonalna, ciepła, serdeczna. Kiedy śpiewa szczególnie… Czeczeński śpiew wyprowadził na twarz Lary wszystkie emocje. Lubię jej spokój. Lubię na nią patrzeć. Pierwszy raz usłyszałem jak śpiewa.
Dotraliśmy do domu Lary. Muzułmańska część #Gruzja zamieszkana przez Czeczenów ?? @podrozeosobiste pic.twitter.com/hOvO6Jp6CS
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 26 czerwca 2017
Później przyszedł moment na toasty w gruzińskim stylu! Było także wspólne gotowanie i degustacja.
Mułła wzywa na modły w #Pankisi u Czeczenów w #Gruzja a u naszych gospodarzy muzułmanów wino na stole ? ?? pic.twitter.com/OEe2zg1qrk
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 26 czerwca 2017
Chcecie zobaczyć, jak po tych wrażeniach wyglądał transport w dalszą drogę? Dosyć… okazale. To się dopiero nazywa przygoda.
Ruszamy w Kaukaz. Dwa dni bez prądu, bez sieci, bez niczego zbędnego ✊? Abu nasz przewodnik, ma za sobą kilka wojen. Opowiem Wam po powrocie pic.twitter.com/uxJz6TmIUw
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) 27 czerwca 2017
Gruzja to najlepsze, co może się przytrafić podróżnikowi. Ekipa goforworld idzie dalej, a my podążamy za nimi. Do jutra!