
Etiopia poza szlakiem
Francuski fotograf Eric Lafforgue pokazuje Etiopię, którą poznaje się tylko w jeden sposób: schodząc poza szlak.
Po raz pierwszy Eric odwiedził Etiopię w 1974 roku, jeszcze jako dziecko. Dzisiaj uważa, że ten kraj to przede wszystkim ludzie. I nic dziwnego – na jego zdjęciach znajdziecie przede wszystkim twarze.
Na południu plemiona takie jak Nyangatom, Dassanech, Mursi, Hamer i Bodis nadal żyją bardzo tradycyjnie. Eric na dłużej zatrzymał się przy plemieniu Surma. Jak sam opowiada:
Doświadczenie było niesamowite, bo mogłem obserwować walkę na kije Donga: setki wojowników przybywają walczyć z gigantycznymi kijami, aby pokazać swoją siłę. Pojedynki są niesamowicie brutalne.
Fotograf był wówczas jedynym cudzoziemcem, który mógł obserwować ceremonię.
Eric Lafforgue zachwyca się nie tylko tradycjami, ale również stylem życia:
Najbardziej zaskakujące było to, że plemiona południa przetwarzają wszystko. Nie zobaczysz tu żadnych śmieci w wioskach, bo wszystko zostaje wykorzystane. Na przykład dziewczęta z plemienia Dassanech zbierają kubki w barach wokół swoich wiosek i robią z nich metalowe peruki. Kobiety z plemienia Hamer zbierają karty zdrapek z telefonu komórkowego, aby zrobić kolczyki.
Cenna lekcja! Eric odwiedził nie tylko Etiopię. Na jego instagramie znajdziecie wyjątkową galerię z całej Afryki.