
Dziewczyna, pies i van
Ostatnio sporo pisaliśmy o zamarzającym Bajkale [zobacz galerię]. Pora na ocieplenie klimatu. Poznajcie dziewczynę, która ma to, co każdy: pasję do podróżowania, chęci i ducha przygody. A dodatkowo duże auto i ukochanego psa. Co daje takie połączenie?
Spełnianie marzeń, bez żadnych ograniczeń. Marina i jej wierny towarzysz Odie wyruszyli w podróż, a zupełnie zwyczajny van stał się dla nich nie tylko środkiem lokomocji, ale przede wszystkim domem.
Młoda Włoszka kipi energią. Jej pies i Renault Kangoo także (choć samochód musi mieć dobry humor). W 2016 roku Marina rzuciła pracę i zaczęła planować podróże. Przeglądała blogi podróżników i widziała, że pies jako towarzysz może być utrudnieniem, zwłaszcza w kwestii noclegów. Van rozwiązał ten problem. Udało jej się go kupić okazjonalnie, bo nie był w najlepszym stanie.
Marina zupełnie samodzielnie przystosowała vana do podróży i codziennego życia. Jego wyposażenie jest obecnie imponujące! Mini-kuchenka i łóżko dają naprawdę komfortowe warunki, jak na tak małe wnętrze. Dziewczyna spędziła wiele nocy na śledzenie tutoriali, aby dowiedzieć się, jak samodzielnie, bez dodatkowych kosztów, podrasować auto i podłączyć w nim elektronikę.
Anglia, Francja, Niemcy i Włochy ? na razie te kraje odwiedziła dwójka podróżników. A planów na podbój Europy nie brakuje. Patrząc na nich, można się rozmarzyć. Ale przecież młodość i marzenia rządzą się swoimi prawami, prawda?