
Dzień Zero
W Kapsztadzie „Dzień Zero” zbliża się wielkimi krokami. Początkowo miał to być maj, ale datę przesunięto na lipiec. Właśnie wtedy kurki z wodą zostaną oficjalnie zakręcone, a mieszkańcy będą musieli pobierać ją ze specjalnie wyznaczonych punktów.
Wielka susza, trwająca kilka lat, słabo rozwinięta gospodarka wodna, a nawet problemy korupcyjne – to wszystko złożyło się na kapsztadzki problem z brakiem wody.
Jej zapasu kurczą się z godziny na godzinę. Najprawdopodobniej 9 lipca będzie ją można dostać jedynie w trzech miejscach. Już teraz zużycie wody jest inne: władze apelują o nie mycie aut, nie napełnianie basenów, szybkie prysznice (maksymalnie dwie minuty)… Codziennie pojawiają się też tak zwane listy wstydu, gdzie pojawia się wykaz posesji, gdzie przekroczono limit zużycia. Marnowanie wody staje się niemal przestępstwem, a każda kropla jest na wagę złota.
Kapsztad stanie się pierwszym miastem na świecie, gdzie zabraknie wody. Właśnie ten dzień określi się mianem „Dnia Zero”. Apokalipsa jest blisko. Dzisiaj dotyczy Kapsztadu, za jakiś czas – wielu miejsc na świecie. Przekonajcie się sami.