
Dziecko w podróży – temat tabu?
Niedawno uruchomiliśmy dla was nowy, wyjątkowy projekt – #goforkids. To otwiera nas na rozmowę o wyprawach dla rodzin. Podróżowanie z dzieckiem to temat, który wzbudza bardzo wiele emocji. Dlaczego? Bo stereotyp goni stereotyp i rodzice są często rozdarci pomiędzy pragnieniem wyjazdu a myśleniem o `dobru dziecka`. Zwłaszcza, kiedy mowa o lataniu. Co myślicie o tym wy, nasi czytelnicy? Przypominamy gorącą dyskusję!
Strach ma wielkie oczy
Każdy ma wątpliwości. W dyskusji na facebooku głos zabrała Sylwia, która pisze:
Ja odkąd mam dziecko boję się latać… Troszkę bardziej się obawiam.
Nic dziwnego, w końcu dziecko może narobić problemu nawet w trakcie podróży samochodem, a co dopiero samolotem? A przynajmniej tak się wydaje… Jednak, jak napisała nasze ekspertka od podróżowania z dziećmi, Malwina Flaczyńska:
Z płaczem i marudzeniem musimy sobie radzić w podróży tak samo, jak w domu (…) Jeśli chce się podróżować z dziećmi – naprawdę można, choć nie da się ukryć, wymaga to więcej przygotowań, niż spontaniczny wyjazd we dwoje.
Wszystko można, trzeba chcieć
Zdanie to podzielają inni czytelnicy goforworld.com.
Ewa pisze:
Nasz syn po raz pierwszy leciał jako 3-latek i było spoko! Następnym razem, gdy nocą dotarliśmy do celu, kapitan pozwolił mu nawet usiąść za sterami i to było wydarzenie wspaniałe także dla nas, rodziców! Teraz przed nami podróż z 6 i 2 letnimi dziećmi – trochę mam obaw, ale mam nadzieję, że faktycznie strach ma wielkie oczy.
Wszystko wskazuje więc na to, że dobrze przygotowany rodzic nie ma się czego obawiać. Potwierdza to Kasia, która włącza się do dyskusji:
My lataliśmy z synem od kiedy skończył 6 miesięcy – tu był krotki lot do Chorwacji, potem w wieku 12 miesięcy Dominikana – lot 8-mio godzinny. Wszystko bez żadnych problemów. Im mniejsze dziecko tym łatwiej, szczególnie na długich lotach, bo jest możliwość „wynajęcia” łóżeczka pokładowego. Zdecydowanie łatwiej latać z dzieckiem niż jeździć autem. Wystarczy dobrze spakowana torba podręczna.
Słowa Kasi mogą zaskakiwać. Samolot lepszą alternatywną niż auto? Taki wniosek może otworzyć oczy i… dać nową nadzieję na podróżowanie.
Zdanie podziela również tata, Marcin:
Wspólnie całą rodziną podróżuj my po całym świecie wszędzie z 6 – letnim dzieckiem, które w tym wieku było np. 4 razy w USA – w najdalszym punkcie Honolulu. Wszystko można – trzeba chcieć.
Będziemy pytali doświadczonych i mądrych rodziców o to, jak podróżować, latać, zwiedzać świat z dzieckiem. A jeżeli wy chcielibyście podzielić się w tym względzie swoją wiedzą, czekamy na wasze maile, jesteśmy ciekawi opinii…
Piszcie na biuro@goforworld.com!