
Czarna jak szatan
Jako `kawosz` mogłabym pisać o kawie be końca. Co jest w magii tych małych ziarenek, że potrafią przekuć kiepski poranek w miłą chwilę przy aromatycznym napoju? Jaka moc kryje się w gorzkim naparze, który pobudza zmysły i zniewala aromatem? Dzisiaj, z okazji Międzynarodowego dnia kawy, zabieram was w podróż po całym świecie. Napijemy się najlepszej kawy: wybornej, mocnej, wybranej.
Z tych, co się zbytecznie włożyli w kawę, ledwo który otworzył oczy, zaraz mu do łóżka niesiono kawę; bo było uprzedzenie od doktorów zatwierdzone, że wstawać z łóżka na czczo, a jeszcze bardziej wychodzić tak na wiatr, jest niezdrowo[1].
Rzymskie latte
Jedni uważają, że kawa powinna być czarna, mocna, bez żadnych dodatków. Powiedzcie to miłośnikom `latte` czy `capucciono`, którzy uwielbiają delikatną, mleczną piankę. Takiej kawy trzeba koniecznie spróbować w Rzymie.
Kawa na wynos? A co to jest? – zapyta Włoch, który poranną kawę wypija niespiesznie, w kawiarni. Bo na dobrą kawę trzeba wygospodarować czas.
I dodatkowo trzeba ją wypić do 12.00 w południe – opowiada Olgunia, moja przyjaciółka, która Rzym zna, jak własną kieszeń. Włosi uważają, że po 12.00 kawa z mlekiem nie służy zdrowiu, źle się trawi. Jak kiedyś popijałam latte wieczorem, tylko kręcili głową z dezaprobatą – śmieje się.
Wiedeńskie rozkosze
No tak, kawa w Wiedniu pachnie po prostu wybornie, to grzech nie napić się tam `małej czarnej`. Słynne Vienna Coffee Houses to coś, co miłośnikom kawy może przewrócić w głowie. Zwłaszcza, że smak kawy okraszony jest pięknem zabytkowego, malowniczego miasta.
Kubańska kawa ? Poruszy serce!
A może kawa na Kubie? Ta pachnie niesamowicie, a sposób jej przygotowania jest równie misterny, co w innych „światowych świątyniach kawy”. Kubańską kawę się smakuje, kocha, celebruje. To taka kawa z przytupem!
Nie bez kozery `Cuban Coffee` jest słynna we wszystkich kontynentach.
Szwedzka precyzja
Kawa łączy ludzi, kultury, poranki. W Szwecji na przykład jedna z kawiarni przykłada do procesu parzenia i testowania naparu wielką wagę. Patrzy się na to z zachwytem, ale jeszcze chętniej chciałoby się zakosztować. Czy ktoś ma wątpliwość, że praca baristy to wielka sztuka?
A Polska? Jak oceniacie polską tradycję picia kawy?