Chleb spod ziemi

Czy komuś jeszcze trzeba przedstawiać Islandię? Wyspę, która jest tak niezwykła, że nigdy nie przestaje zaskakiwać. Zaskoczeniem jest na przykład islandzki piekarz, który zamiast pieca używa lawy.

Siggi Rafn Hilmarsson do wypiekania tego chleba nie musi używać tradycyjnych metod. Woli opierać się na potędze przyrody. Specjalnie przygotowane naczynia z ciastem chowa około czterdziestu centymetrów pod ziemią i pozwala, by zadziałało tu naturalne ciepło, pochodzące z gorących źródeł wulkanicznych.

Tradycyjny, islandzki chleb wypiekany jest od pokoleń. Ta metoda wydaje się innowacyjna, a w rzeczywistości ? znana jest od dawna, nie tylko na wyspie, ale również np. w Nowej Zelandii.

Zobaczcie sami, jak niezwykły jest sam proces i co więcej: jak wspaniale udaje się każda sztuka, wyjęta z ziemi. Idealnie wyrośnięte, puszyste ciasto. To musi być doskonałe!