Bliźniacze podróże Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Bliźniacze podróże

Siostry. Bliźniaczki. Podróżują po świecie i chłoną: wiedzę, ludzi, kulturę, doświadczenia. Wracają bogatsze, mądrzejsze, lepsze. Zespół tworzą od 23 lat. Teraz robią wszystko, aby wybudować szkołę dla dzieci w Ugandzie. Jedna z sióstr była tam osobiście. Musicie je poznać. Ostrzegamy, niesamowicie inspirują!

GFW: Tak, wiem ? pewnie wszyscy cię o to pytają. O Afrykę. Bo nie jedna osoba odwiedziła kontynent, ale nie każdy przywozi takie zdjęcia. Jaka jest twoja Afryka? Jak odebrałaś Ugandę?

b1Codzienny krajobraz w wiosce Kabale; Uganda okolice jeziora Bunyonyi

Kasia: Afryka zawsze była moim podróżniczym marzeniem. Wielu podróżników pomija ten kontynent w swoich podróżniczych planach, bo znajdują tam niewiele miejsc, które mogłoby ich zainteresować. Wielu ludzi również po prostu się boi wyjazdu w tak egzotyczne strony. Niepotrzebnie. Owszem, są rejony Afryki wyjątkowo niebezpieczne, dlatego podróżując (zwłaszcza samotnie) trzeba zachować szczególne środki ostrożności. Swoją samotną podróżą do Afryki Wschodniej chciałam udowodnić, że nie ma rzeczy niemożliwych. Istnieją wielkie plusy tego, że Afryka nie jest szczególnie odwiedzaną przez turystą destynacją. Są tam takie miejsca, jak na przykład jezioro Bunyonyi w Ugandzie, o których nie można przeczytać w żadnych przewodnikach, ani w internecie. To właśnie w Ugandzie miałam styczność z plemionami Pigmejów (Batwa), o których naprawdę niewielu słyszało. Same okolice Jeziora Bunyonyi są pięknym, nieskalanym przez człowieka, dziewiczym przykładem cudu natury.

b2Pigmieje, Uganda

GFW: Miałaś poczucie? sama nie wiem ? egzotyki? Innej rzeczywistości?

Kasia: Według mnie najbardziej egzotycznym miejscem jest Zanzibar. Resztę zakątków w krajach, które miałam przyjemność zobaczyć we wschodniej Afryce opisałabym nieco inaczej. Całą tę wyprawę można by nazwać wyprawą do miejsca innej rzeczywistości. Przebywając tam miałam wrażanie, że staję się trochę innym człowiekiem. Ludzie w Afryce myślą zupełnie inaczej, mają odmienną mentalność, nieco inne wartości, tak często pomijane przez Europejczyków. Nie istnieje tam żadna pogoń za pieniądzem, za to dużo większe znaczenie ma wychowanie dzieci, które są przez większość czasu przebywają z matką, przywiązane w ?nosidełku? na jej plecach. Być może dlatego Afrykańskie dzieci są tak radosne i otwarte. Bardzo wyraźnym przykładem odmienności życia jest skrajny przykład życia plemion Pigmejów w Ugandzie, którzy niedawno, bo dopiero 23 lata temu opuścili afrykański busz i wciąż uczą się życia w społeczeństwie. Więcej na ten temat można przeczytać w relacji z podróży do Ugandy, która pojawiła się właśnie na naszym blogu www.twinsontour.eu

b3b4

GFW: Dobrze się tam czułaś?

Kasia: Nie mogę powiedzieć, że się nie bałam, choć nieczęsto spotyka się w Afryce samotnie podróżującą białą kobietę. Podczas mojego pobytu w Afryce czułam się po prostu szczęśliwszym. Każdy dzień rozpoczynałam wraz ze wschodem Słońca i żegnałam z jego zachodem, zgodnie z rytmem natury. Na swojej drodze poznałam wielu niesamowitych ludzi, z którymi stoczyłam wiele inspirujących rozmów i przeżyłam niezapomniane chwile, które pozostaną we mnie na zawsze.

GFW: Czym różniła się ta podróż od innych? Była większym, innym przeżyciem?

Kasia: Przede wszystkim była to podróż, o której długo marzyłam, dlatego tak, mogę nazwać ją największym jak dotąd przeżyciem. Podróże, zwłaszcza te samotne wiele nas uczą i pozwalają wsłuchać się w wewnętrzny głos, który zagłuszamy na co dzień przez szalone tempo życia. Samotna podróż do Afryki nauczyła mnie nie tylko, by cieszyć się każdym dniem i doceniać to, co mam, ale również była dobrą lekcją o samej sobie. Jon Krakauer powiedział kiedyś, że w życiu nie jest najistotniejsze to, czy jesteśmy silni, ale to czy czujemy się silni. I by przynajmniej raz w życiu mieć możliwość zmierzyć własne możliwości. Podróż do Afryki była dla mnie testem swoich granic, dzięki niej utwierdziłam się w przekonaniu, że bez względu na okoliczności zawsze dam sobie radę. Samotna wędrówka do Tanzanii, Ugandy i Rwandy była dla mnie nie tylko kolejną wycieczka do pięknych miejsc, ale również szkołą życia.

b5b6b7

GFW: Podróżujące bliźniaczki. Jestem zafascynowana, pewnie jak każda osoba, która was poznaje. Dziewczyny ? gdzie dalej ruszacie? Co gra w duszy podróżniczek?

Kasia: Podróż do Afryki podniosła moją podróżniczą poprzeczkę i chciałabym robić teraz coś więcej niż zwiedzanie kolejnych miejsc na Ziemi, o których coraz liczniej można czytać w Internecie i przewodnikach. Jakaś część mojego serca pozostała w Afryce i bardzo chciałabym tam wrócić. Po powrocie z Afryki wpadłam na pomysł zorganizowania pomocy dzieciom z plemion Pigmejów w Ugandzie. Przy współpracy z portalem PolakPotrafi.pl i wsparciu moich przyjaciół z Afryki oraz ludzi wielkiego serca w Polsce pragniemy zorganizować zbiórkę pieniędzy i wybudować dzieciom z plemion Pigmejów szkołę. Bardzo chciałabym by zyskały one możliwość edukacji i mogły otwierać drogę na nowe horyzonty.b8b9

Karolina: Planów mamy sporo, tych małych i tych znacznie większych, ale jedno jest pewnie ? na pewno nie staniemy w miejscu. Podróże stały się dla nas codziennością, bez której nie wyobrażamy sobie życia. Marzenia klarują się nieśmiało w plany, które krążą wokół kontynuacji podróży po Afryce i Ameryce Południowej, a w późniejszym czasie także Azji. Szczególnie Ameryka Południowa zapisała się wyjątkowo w mojej pamięci, a to za sprawą półrocznego pobytu w Peru, z którego pierwsze relacje można już znaleźć na naszym blogu. Bardzo chciałabym wrócić w te strony i zrealizować plan odwiedzenia wszystkich krajów Ameryki Południowej, Środkowej oraz Meksyku.

b10b11Zajrzyjcie na Twins on Tour

Fot. Kasia i Karolina