Bieg przez Jordanię Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Bieg przez Jordanię

Grupa wyczynowców przebiegła w piętnaście dni 650-kilometrową trasę, wytyczoną ostatnio w bliskowschodnim królestwie.

Jordański Szlak (taka jest oficjalna nazwa) prowadzi z północnego krańca kraju na kraniec południowy. Zaczyna się w Umm Qais, przy pozostałościach starożytnego miasta Gadary, a kończy w Akabie nad Morzem Czerwonym, gdzie zresztą też znajdują się słynne ruiny: mameluckiego fortu i bizantyńskiego kościoła.

Po drodze ponad pięćdziesiąt wiosek i pełny przegląd jordańskich krajobrazów: góry i lasy, pustynie i wąwozy. Bo właśnie o zaprezentowanie różnorodności chodzi. O pokazanie światu, że do Jordanii warto przylecieć nie tylko po to, żeby zobaczyć słynną Petrę i może jeszcze Amman, ewentualnie. Mówiła o tym Lina Annab, jordańska minister turystyki, przed startem wielkiego biegu, który ma stać się imprezą coroczną.

Ale oczywiście to nie tak, że wszyscy przemierzać mają Jordański Szlak przez dwa tygodnie pędząc ile sił w nogach. Przede wszystkim służyć ma on turystom z bardziej przeciętną kondycją. Podzielony jest na mniej więcej dwudziestokilometrowe odcinki, każdy nadający się na jednodniowy, spokojny marsz. No i nie trzeba pokonywać wszystkich przy jednej wizycie w Jordanii. Zawsze przecież można przylecieć jeszcze raz.

Bieg przez Jordanię Biuro podróży Goforworld by Kuźniar

Daniel Nogal

Copywriter, redaktor, autor powieści.