
Australia w kinie
Australia jest potężna, właściwie nie widząc jej na własne oczy – trudno wyobrazić sobie, jak tam jest. Z ust podróżników pada zachwyt. Z drugiej strony, Australia ma też swoje smaczki – potrafi być niebezpieczna, kapryśna i nieobliczalna.
Marek Niedźwiedzki podczas spotkania z Jarkiem Kuźniarem przyznał otwarcie i bez zażenowania, że dla niego Australia i jej niesamowite piękno odżywają na ekranie… Miał tu na myśli film o tym samym tytule z Nicole Kidman.
Patrząc na te pejzaże i klimat, jaki udało się zawrzeć twórcom w tej długiej historii – człowiek wzdycha. Co za miejsce, co za czasy!
Nas nurtuje pytanie, jak można żyć w tak rozległym, gorącym, wciąż „uciekającym” od silnego wpływu ekspansywnej, ciasnej cywilizacji miejscu? Bo przecież Australia, a przynajmniej jej „dzika” strona wciąż potrafi rzucić wyzwanie, utrudniać codzienność, uczyć cierpliwości i radzenia sobie w każdej sytuacji…
Australia to oczywiście metropolie, wielkie miasta jak Sydney… Ale również dzikość – tak pięknie wychylająca się ku nam z ekranu. I mrugająca do nas okiem…
Australia przeciętnemu Europejczykowi skojarzy się z Aborygenami. Film Polowanie na króliki (2003) to klasyczne i bardzo „sugestywne” ujęcie tematu. Obraz równie gorący, jak kinowy hit z Nicole Kidman. Być może jest bardziej poruszający, bardziej realny.
Kino buduje w naszej głowie pewien obraz Australii. Stereotypowy, charakterystyczny, mitologiczny. I właśnie dlatego tak bardzo chce się tam pojechać i sprawdzić, co jest prawdą, a co jedynie scenografią…
My nie zatrzymujemy się jedynie na marzeniach. W 2017 roku ruszamy do Australii z naszą przewodniczką Julią Raczko. Porównamy wyobrażenia i to, co realne!